12-letni chłopiec przygnieciony przez drewniany domek na podwórku. Dziecko zmarło

Na miejscu pracowała policja (zdjęcie ilustracyjne)
Na miejscu pracowała policja (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock
Dzieci bawiły się na jednej z posesji w powiecie szydłowieckim. W pewnym momencie znajdujący się na niej domek na drewnianych podporach spadł. Ranny został 12-leni chłopiec, który pomimo prowadzonej reanimacji zmarł.

Do tragedii doszło w poniedziałek na prywatnej posesji w miejscowości Dobrut, położonej w powiecie szydłowieckim.

Policja zgłoszenie o zdarzeniu otrzymała o godzinie 19.20. - W domku, osadzonym na drewnianych podporach, bawiło się kilkoro dzieci. W pewnym momencie domek przechylił się i spadł na nie. Jedno z dzieci zostało ranne. Niestety, pomimo reanimacji, która była prowadzona na miejscu zdarzenia, 12-letni chłopiec zmarł. Policja prowadzi czynności w tej sprawie - przekazała w rozmowie z tvnwarszawa.pl podinspektor Katarzyna Kucharska z Policji Mazowieckiej. Jak dodała, funkcjonariusze nie mają informacji o obrażeniach innych dzieci.

Na miejsce został zadysponowany helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, straż pożarna zabezpieczała lądowisko dla niego. - Nie zdążył tam dolecieć, bo w trakcie przelotu okazało się, że dziecko zmarło - uzupełniła policjantka.

Przeczytaj także: "Na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem". Motocyklista zginął po zderzeniu z autem

milecin
Wypadek w Milęcinie
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Czytaj także: