Upłynął termin składania ofert na zakup zabytkowej kamienicy przy ulicy Złotej 83. Chętnych na przejęcie wolskiego "pekinu" jest czterech. Teraz odbędzie się licytacja.
Ratusz po raz szósty szuka właściciela dla kamienicy u zbiegu ulicy Złotej i Żelaznej. Ogłoszono przetarg, a w środę o godzinie 15 minął termin zgłaszania ofert.
"Całkiem sporo chętnych"
- Zgłosiły się cztery firmy i wpłaciły wadium. Kolejny etap to licytacja - zapowiada Marcin Bajko, dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami w ratuszu.
11 lutego czterej chętni będą mogli stawić się w siedzibie biura przy placu Starynkiewicza. Wtedy właśnie odbędzie się licytacja.
Ratusz chce oddać w użytkowanie wieczyste na 99 lat działkę przy ul. Złotej 83 i sprzedać sam budynek. Grunt władze miasta wyceniły na 10,6 mln, a samą kamienicę na 3,4 mln zł. - W poprzednich latach próbowaliśmy sprzedać zarówno grunt jak i budynek i nie było chętnych. Zastosowanie wyjścia z użytkowaniem wieczystym sprawiło, że teraz jest ich całkiem sporo - ocenia Bajko.
Powstanie garaż podziemny?
Wybudowany w latach 1896–1899 "pekin" wpisany jest do rejestru zabytków. Zgodnie z wydanymi zaleceniami konserwatorskimi budynek można adaptować "na cele użytkowe", trzeba jednak zachować "walory architektoniczne obiektu". To znaczy, że nie można zmienić układu wnętrz, kompozycji elewacji, ani gabarytów budynku. Konserwator dopuszcza jednak budowę garażu podziemnego i adaptację poddasza.
Pod koniec ubiegłego roku pisaliśmy o problemach z kamienicą. Do zabytkowego budynku przy Złotej 83 można było dostać się przez dziurę w ścianie, która wyglądała na zabezpieczoną prowizorycznie. Urzędnicy odpowiadali, że otwór jest zamurowywany, ale później znajdują się osoby, które cegły rozbierają.
Zniszczona po wojnie
Budynek powstał pod koniec XIX wieku z inicjatywy Wolfa Krongolda. Kamienica miała bardzo piękny i bogaty wystrój eklektyczny. Posiadała też piękne i reprezentacyjne klatki schodowe. Praktycznie przetrwała II wojnę światową. Potem całkowicie zbita została dekoracja. Zerwano też balkony.
W budynku zaczęto meldować ludzi z marginesu. Kamienica była coraz bardziej dewastowana. Przed ponad 10 laty została wykwaterowana ze względu na zły stan techniczny. Swoją nazwę zawdzięcza przeludnieniu, "takiemu jak w Pekinie".
CZYTAJ WIĘCEJ O HISTORII BUDYNKU
O kamienicy mówi Janusz Sujecki, obrońca stołecznych zabytków:
O początkach kamienicy
Historia budynku po wojnie
TAK WYGLĄDA ZŁOTA 83 W ŚRODKU:
Kamienica od środka
ran/r
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl