Zdjęcia dziewczynki patrzącej na zrujnowaną, powojenną Warszawę robią furorę w internecie. Trwają poszukiwania bohaterki fotografii z 1946 roku, a wielu zastanawia się, co zobaczyłaby dziś, stojąc w tym samym miejscu. My już sprawdziliśmy.
Zdjęcia dziewczynki patrzącej na zrujnowaną, powojenną Warszawę robią furorę w internecie. Trwają poszukiwania bohaterki fotografii z 1946 roku, a wielu zastanawia się, co zobaczyłaby dziś, stojąc w tym samym miejscu. My już sprawdziliśmy.Morze ruin i kilka charakterystycznych punktów, z górującym kościołem św. Augustyna, a na pierwszym planie mała dziewczynka - to zdjęcie, zrobione po zakończeniu II wojny światowej na Muranowie, zainspirowało twórców profilu "Tu było, tu stało" do varsavianistycznego śledztwa. Społecznicy starają się dowiedzieć, kim była bohaterka, czy jeszcze żyje. Marzą też o tym, by spotkać się z nią w tym samym miejscu i zrobić podobne zdjęcie.
Poszukiwania dziewczynki ze zdjęcia. Jest trop
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEMAT AKCJIMy postanowiliśmy już teraz zobaczyć, jak przez 70 lat zmieniła się panorama miasta widziana z budynku przy ul. Stawki 5/7. Weszliśmy na dach znajdującego się dziś pod tym adresem Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Wspólnie z jedną z organizatorek akcji poszukiwań dziewczynki spojrzeliśmy na współczesną Warszawę z miejsca, z którego w 1946 roku zdjęcia dziecka wykonali Reginald Kenny i Hans Reinhard.
Kościół za blokiem
W oczy od razu rzuca się wysoki blok mieszkalny, który przysłania widok na kościół św. Augustyna. Dobrze widać za to ścisłe centrum z Pałacem Kultury i Nauki oraz wieżowcami. Na Muranowie dostrzec można też m.in. Muzeum Historii Żydów Polskich - w tym miejscu stały przed laty Koszary Artylerii Koronnej.Z kolei na Woli górują bloki mieszkalne zasłaniające widziany na fotografii z 1946 roku kościół św. Wojciecha. Nie dostrzeżemy też ulic z samochodami widocznych na czarno-białych zdjęciach wykonanych po wojnie.
Widok z dachu budynku przy ul. Stawki 5/7
Kontakt z Australii
Tymczasem organizatorzy akcji starają się dowiedzieć więcej o autorach zdjęć. Wciąż zbierają również informacje o samej dziewczynce.
- Akcja przybrała tempa. Dostaliśmy też bardzo istotny kontakt do Australii z konkretnym adresem pocztowym. Do pani, która tam żyje. Już to sprawdzamy, może to będzie jakiś trop. Może to ta dziewczynka albo jej rodzina, która tam żyje – mówi Patrycja Jastrzębska, współorganizatorka akcji ze stowarzyszenia Masław. I przypomina, że na przyszły tydzień planowana jest akcja plakatowa na Muranowie. - Może ktoś z mieszkańców pamięta bohaterkę albo wie cokolwiek więcej – zaznacza Jastrzębska.
Akcję poszukiwań dziewczynki organizuje stowarzyszenie Masław wraz z Grzegorzem Kossonem. Osoby, które mają jakiekolwiek informacje mogące pomóc w identyfikacji bohaterki, mogą przesyłać maile na adres: tubylotustalo@gmail.com.
ran/b
Organizatorka o akcji poszukiwań dziewczynki