Policjanci z Ciechanowa zatrzymała 73-latka, który prowadził samochód, będąc pod wpływem alkoholu. Mężczyzna uderzył w latarnię i ogrodzenie posesji. Kluczyki zabrała mu kobieta, która była świadkiem kolizji.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę przy ulicy Zamkowej w Ciechanowie. "Interweniujący na miejscu policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego ustalili, że kierujący pojazdem mitsubishi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na chodnik, a następnie uderzył w latarnię" - opisała Magda Zarembska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Badanie wykazało ponad 0,5 promila
Świadkiem zdarzenia była kobieta, która już po kolizji podeszła do kierowcy i wyczuła od niego alkohol. Zabrała mężczyźnie kluczyki i zadzwoniła na policję. "Badanie stanu trzeźwości 73-letniego mieszkańca powiatu ciechanowskiego wykazało ponad 0,5 promila alkoholu" - wyjaśniła Zarembska.
73-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń. "Po tym, jak uderzył w latarnię, wysiadł z auta i chciał odejść boso. W wyniku zdarzenia uszkodzona została latarnia oraz ogrodzenie jednej z posesji przy ulicy Zamkowej" - wyjaśniła policjantka.
Czeka go wizyta w sądzie
Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy. 73-latek został zabrany do policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do trzech lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
"Wzorowa postawa świadka pomogła uniknąć potencjalnego zagrożenia. To kolejny przypadek, gdzie dzięki pomocy i reakcji innych osób z ruchu drogowego został wyeliminowany pijany kierowca. Policjanci apelują, aby każdy reagował na niebezpieczne zachowanie innych uczestników ruchu drogowego. Zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i innych" - podkreśliła Zarembska.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock