Jak podaje policja, 44-latek poszukiwany był w związku z zabójstwem dokonanym z broni palnej, a także nielegalnym posiadaniem broni.
- Popełniona w przeszłości zbrodnia dotyczyła porachunków grup przestępczych - informuje Komenda Stołeczna Policji w lakonicznym komunikacie.
Dotyczyło porachunków grup przestępczych
Zatrzymany to Daniel E., ps. Kulio albo Chulio. W maju sąd skazał go, na razie nieprawomocnie, za udział w gangsterskich porachunkach sprzed lat. Zdaniem sądu to właśnie on zastrzelił dwóch gangsterów w pubie Tartak w Nowym Dworze Mazowieckim.
Mężczyzna odpowiadał przed sądem z wolnej stopy, a po tym, jak zapadł wyrok, zaczął się ukrywać.
- To był ostatni moment, żeby go zatrzymać. Planował wyjechać z Polski do Hiszpanii - mówi oficer stołecznej policji.
Dlaczego był poszukiwany?
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2000 roku, kiedy to członkowie dwóch podwarszawskich grup przestępczych - modlińskiej i nowodworskiej - walczyli o wpływy i zyski z handlu narkotykami, haraczy i prostytucji.
Jedną z odsłon tej wojny był wybuch w pubie EB. 23 czerwca 2000 roku - tuż przed festynem - wybuchła tam bomba ukryta pod płytą chodnikową. Była przeznaczona dla konkurencyjnych gangsterów, ale wybuchła przedwcześnie. Zginęło czworo niewinnych ludzi. Osób, które były celem zamachu, nie było wówczas w lokalu.
13 listopada 2000 roku zamachowcy dopięli swego. Do klubu Tartak w Nowym Dworze Mazowieckim weszło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Mieli przy sobie broń. Zginęły dwie osoby: Paweł G., ps. Głębik, który wówczas, według policji, kierował gangiem nowodworskim oraz jego kompan Krzysztof K., ps. Szczurek.
Według prokuratury strzelał właśnie "Chulio", a towarzyszył mu Marek N., ps. Marek z Marek. Obaj w 2013 roku usłyszeli wyrok dożywotniego więzienia. Został on jednak uchylony po apelacji. Sprawa toczyła się od początku, a mężczyźni odpowiadali z wolnej stopy.
- W maju tego roku Marek N. został uniewinniony. Z kolei Daniel E. usłyszał wyrok dożywocia - informuje Marcin Kołakowski rzecznik sądu Warszawa-Praga. Jak dodaje, wyrok nie jest prawomocny, ale sąd zdecydował również o sześciomiesięcznym areszcie dla "Chulio". Wtedy ten zaczął się ukrywać.
W powiecie przysuskim
- Do zatrzymania doszło na jednej z posesji w powiecie przysuskim - informuje z kolei Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji.
Poza policjantami z komendy na Bielanach brali w nim udział funkcjonariusze wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw, a także policjanci z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego.
"Zgodnie z postanowieniem sądu o tymczasowym aresztowaniu na okres sześciu miesięcy, zatrzymany trafił do aresztu śledczego" - czytamy w komunikacie KSP.
Zatrzymany w związku z zabójstwem
ab/kz/ran/pm