Tablice informujące o rozbiórce pojawiły wzdłuż ulicy Łuckiej na budynkach, które kilka lat temu stawały w ogniu. Pozwolenie na prace wydał wolski ratusz, ale urzędnicy zastrzegają, że zgody nie dotyczą budynków objętych ochroną konserwatorską.
Łucka 8, 10, 12 - około trzech lat temu były to - nomen omen - gorące adresy. Kilka razy pisaliśmy, że ogień objął kamienicę i budynki znajdujące się w tym miejscu.
"Budynku już nie ma"
Teraz przechadzający się wzdłuż tej wolskiej ulicy mogą zaobserwować zmiany. Po pierwsze pojawiły się żółte tablice informacyjne, na których można wyczytać, że toczą się prace rozbiórkowe. Ale, co ważniejsze, widać już efekty tych prac.
- Budynku, który był pod numerem 12 już nie ma. Na miejscu pracują robotnicy. Rozstawiają ciężki sprzęt w okolicach numeru 10 - relacjonował w czwartek Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak poinformował nas Mariusz Gruza, rzecznik Woli, urząd wydał zgody na prowadzenie prac. "Na Łucką 10, 12 wydane zostały dwa pozwolenia na rozbiórkę: w sierpniu 2018 roku na rozbiórkę kamienic, a w styczniu 2019 budynków gospodarczych" - wyjaśnia w mailu do naszej redakcji Gruza.
I zastrzega, że kamienice nie są objęte ochroną konserwatorską. Do dzielnicowego ratusza nie dotarł też żaden wniosek o pozwolenie na jakąkolwiek budowę.
"Grozi śmiercią"
Osobna sprawa to kamienica przy Łuckiej 8. Tu również znajdziemy tablicę informującą o rozbiórce "przybudówki bud. oficyny przy ul. Łuckiej 8 oraz muru granicznego przy ul. Grzybowskiej 51". Jest też specyficzne ostrzeżenie na metalowym ogrodzeniu - duży czerwony napis: Zakaz wstępu grozi śmiercią.
Urząd dzielnicy potwierdza, że wydał zgodę na roboty. "W ubiegłym roku zostało wydane pozwolenie na rozbiórkę przybudówki oraz muru granicznego. Te elementy nie są objęte ochroną konserwatorską" - napisał Gruza.
Ale pod numerem 8 są wspomniana oficyna i kamienica frontowa. Pierwsza jest w gminnej ewidencji zabytków, druga w rejestrze, czyli są pod ochroną konserwatorską.
"Na rozbiórkę oficyny została wydana decyzja negatywna. Wnioskowały o to osoby prywatne jeszcze w 2017 roku. Najpierw było postanowienie o nieuzgodnieniu pozwolenia na rozbiórkę przez stołecznego konserwatora zabytków, później to postanowienie potrzymało Ministerstwo Kultury" - zastrzega rzecznik Woli.
I dodaje, że wniosku o wyburzenie kamienicy frontowej nie było. Nie było również próby uzyskania zgody na budowę w tym miejscu.
Na tablicach informacyjnych w miejscach prowadzonych prac rozbiórkowych (tych nie objętych ochroną konserwatorską) widnieje również nazwa inwestora - to Marvipol.
Zadzwoniliśmy w czwartek do sekretariatu firmy. Chcieliśmy między innymi dowiedzieć się o plany dewelopera wobec terenu, na którym prowadzona jest rozbiórka. Zostaliśmy poproszeni o wysłanie pytań mailem.
"Rozbiórki wynikają z faktu prowadzenia przez Spółkę inwestycji na działce sąsiadującej z działkami objętymi pozwoleniami na rozbiórkę. Stan techniczny rozbieranych budynków zagrażał katastrofą budowlaną oraz procesowi budowlanemu, a tym samym Spółka zwróciła się z prośbą o zgodę na ich wyburzenie" - odpowiedziała Anna Juchimiuk, dyrektor marketingu firmy Marvipol.
I dodała, że roboty rozbiórkowe są jedynymi pracami przewidywanymi na terenach nieruchomości Łucka 8, 10, 12. "Spółka nie jest właścicielem tych działek ani budynków, w związku z powyższym nie przewidujemy realizacji zabudowy na tych działkach. Nie planujemy również podejmowania działań w stosunku do budynków objętych ochroną konserwatorską" - zaznacza Juchimiuk.
ran/pm