- Powołaliśmy sztab medialny, który na bieżąco wysyłał informacje o dodatkowych zatrzymaniach ulic, ruchu. Udało się. Organizacyjnie miasto bardzo dobrze wypadło. Chcę podziękować warszawiakom za cierpliwość i wyrozumiałość. Było to duże wydarzenie. Prezydent Obama osobiście podziękował warszawiakom za przyjęcie - mówił Jarosław Jóźwiak.
Wiceprezydent nie ukrywał, że warszawiacy musieli liczyć się z utrudnieniami. - Najwięcej wywołał przejazd prezydenta Obamy. Musieliśmy wyłączać trakcję tramwajową na ten czas. To są specjalne wymogi bezpieczeństwa, których nie da się obejść - wyjaśniał Jóźwiak w studiu TVN24. Podkreślał jednak, że poza przejazdami prezydenta USA, nie było większych utrudnień.
Autobusy przyjeżdżały szybciej niż zwykle
- Wpłynęło do nas ponad trzy tysiące zapytań od mieszkańców na specjalny numer 19115. Z czego większość, jeżeli już wpływały skargi, a nie pytania, dotyczyła tego, że akurat w piątek w porannym szczycie autobusy przyjeżdżały za wcześnie - mówił. - Rozkłady jazdy uwzględniają, że rano ruch jest mniej płynny. Z powodu tego, że nie było właśnie specjalnych utrudnień autobusy przyjeżdżały za wcześnie na przystanki. Kierowcy musieli nieco spowalniać, żeby trzymać się rozkładu jazdy - wyjaśniał.
Zapytany o statystyki, ile osób przesiadło się tego dnia do komunikacji miejskiej nie był w stanie odpowiedzieć.
- Z samego szczytu (statystyk - red.) nie mamy. Natomiast mamy badania, można powiedzieć, zachowań komunikacyjnych. Od wielu lat obserwujemy że, po pierwsze mamy stały wysoki odsetek, w porównaniu z innymi miastami, osób korzystających na co dzień z komunikacji miejskiej. I mamy stale wzrastający odsetek jeżdżących rowerami, który w ciągu ostatnich kilku lat się dwukrotnie powiększył - chwalił Jóźwiak.
Jarosław Jóźwiak podsumował szczyt NATO
Komunikacja społecznościowa
Zastępca prezydenta Warszawy nie ukrywał, że duże znaczenie podczas szczytu NATO odgrywała komunikacja z mieszkańcami. Szczególnie w kwestii informowania ich na bieżąco o utrudnieniach. Podczas tego wydarzenia, po raz pierwszy powołano sztab medialny. Prawdopodobnie będzie on powoływany częściej.
- Już widzimy, ze będziemy częściej chcieli organizować ten sposób informowania mieszkańców, bo to się sprawdza - zapowiedział Jóźwiak. - Sztab medialny informował na bieżąco, w ciągu kilkudziesięciu sekund, od decyzji policji o zamknięciu np. Marszałkowskiej na przejazd prezydenta Obamy. Ta informacja była dystrybuowana do mieszkańców przez wszystkie kanały social media - dodał.
Model prowadzenia takiej komunikacji, został podpatrzony podczas dużych ćwiczeń europejskich w Londynie.
Podziękowania do mieszkańców skierowała również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz:
Mieszkańcom @warszawa bardzo dziękuję za cierpliwość przez ostatnie dni :-) #szczytNATO— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 10 lipca 2016
Wielkie sprzątanie
Po szczycie NATO służby zaczęły już wielkie sprzątanie.
- Teraz będziemy musieli pozdejmować wszystkie znaki. Oczywiście zakazy postoju i zatrzymywania miały tabliczki, że one obowiązują tylko w dniach szczytu NATO. Stąd, mimo że te znaki jeszcze stoją na ulicy, już nie będą dotyczyły w poniedziałek kierowców - uspokoił kierowców. - Dziś, i jeszcze jutro demontowany będzie plot wokół stadionu. Na razie zostały zdemontowane te przęsła, które blokowały przejazd, lub przejście. No i będą wracały kosze na śmieci, donice z kwiatami - podsumował Jarosław Jóźwiak.
Miasto wyludnione, było bardzo spokojnie
Na czas szczytu NATO wiele osób wyjechało ze stolicy. Policja stwierdza, że to był bardzo spokojny okres na ulicach Warszawy - Było niewiele kolizji. Miasto było bardzo wyludnione - podsumował asp. Tomasz Oleszczuk z zespołu prasowego komendy stołecznej policji.
md/gp