To nie miało prawa się udać. Między dwoma autobusami stojącymi obok siebie, na swoich pasach, samochód osobowy nie mógł się zmieścić. mimo to, kierowca próbował. - Wyślizgnął się ze szczeliny przez szybę i uciekł na przełaj - mówi Roman Huk, kierowca autobusu PKS Elbląg.
Potrącił policjanta
Policja przyjechała po kilkudziesięciu sekundach. Okazało się, że ścigała desperata już przed wypadkiem. Kilkaset metrów wcześniej nie zatrzymał się do rutynowej kontroli i potrącił jednego z funkcjonariuszy. Policjanci użyli broni, ale strzelali ostrzegawczo, w powietrze. - Używali wszelkich możliwych środków, aby skutecznie zatrzymać mężczyznę - mówi Iwona Jurkiewicz ze stołecznej policji.
Na miejsce przyjechało kilkanaście radiowozów. Gdy uciekinier wbiegł do pobliskiego centrum handlowego, policjanci stracili go z oczu, prowadzili psa tropiącego, ale - jak mówi kierowca PKS Elbląg - wiatr był zbyt mocny i pies zgubił ślad.
Szukają uciekiniera
Na miejscu pojawił się więc śmigłowiec, który krążył nad terenem poszukiwań. - Krążył nad Ochotą, ale po kilkunastu minutach okrążeń nad Rondem Zesłańców Syberyjskich zniknął - mówi Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl.
Uciekiniera dotąd nie zatrzymano. Nie wiadomo kim jest ani dlaczego uciekał. - Trwają bardzo intensywne ustalenia i poszukiwania - mówi Jurkiewicz.
Jak to możliwe? Skoro ze względu na szczyt NATO, Warszawa jest teoretycznie w tej chwili najbezpieczniejszym miastem na świecie. Poza setkami agentów służb specjalnych, samych agentów czuwających w mieście jest około 6 tysięcy. Cztery razy więcej niż normalnie.
Toyota zakleszczyła się między autobusami
kw/sk