Zgodnie z decyzją ratusza Marsz Niepodległości przejdzie 11 listopada starą trasą, czyli przez most Poniatowskiego.
Dwa wydarzenia
"Gdyby nie Ust. o Zgromadz. @hannagw zablokowałaby Marsz Niepodległości #11listopada. To wolność zgrom. wg PO. Kompromitacja i kpina z Polaków!" - napisał we wtorek na Twitterze Błaszczak.
Gdyby nie Ust.o Zgromadz. @hannagw zablokowałaby Marsz Niepodległości #11listopada. To wolność zgrom.wg PO. Kompromitacja i kpina z Polaków! pic.twitter.com/qUmJOBeDER— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 7 listopada 2017
O swojej decyzji prezydent Warszawy napisała na Twitterze. "Wydałam zakaz dla Marszu Niepodległości #11listopada przez Most Świętokrzyski, ale wojewoda zezwolił na jego przejście Mostem Poniatowskiego" - poinformowała.
Organizatorzy marszu zgłosili dwa wydarzenia na 11 listopada. Pierwsze - cykliczne - zgłoszone zostało do wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiery. Miałoby się ono odbywać w godzinach 14-19 każdego 11 listopada w latach 2017-2020 na trasie: plac Defilad/rondo Dmowskiego z planowaną trasą przejścia przez Aleje Jerozolimskie, most Poniatowskiego, Wał Miedzeszyński, Wybrzeże Szczecińskie, Siwca na błonia Stadionu Narodowego.
Z kolei drugie, jednorazowe wydarzenie, zostało zgłoszone do urzędu miasta na godz. 13-20 z trasą: rondo Dmowskiego, Marszałkowska, Świętokrzyska, Tamka, most Świętokrzyski, Wybrzeże Szczecińskie, Sokola, Kamionek na błonia Stadionu Narodowego.Ratusz, uzasadniając decyzję o odmowie przejścia trasą zgłoszoną do urzędu miasta (czyli przez most Świętokrzyski), poinformował, że w poniedziałek - 6 listopada - wpłynęła do urzędu informacja od wojewody, który zezwolił na przemarsz cykliczny (z trasą przez most Poniatowskiego)."Ustawodawca nałożył na organ gminy obowiązek wydania decyzji o zakazie przeprowadzenia zgromadzeń zwołanych w miejscu i czasie, w których odbywają się zgromadzenia cykliczne" - wyjaśniono w piśmie do organizatorów marszu. "Z uwagi na fakt, że decyzja wojewody mazowieckiego została wydana w dniu 2 listopada 2017 r., nie ma możliwości przeprowadzenia postępowania administracyjnego w sprawie zmiany miejsca i czasu zgromadzenia zwołanego wcześniej w tym samym miejscu" - podkreśliła szefowa miejskiego biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Ewa Gawor w piśmie wysłanym do organizatorów.
"Kolejna próba ataku na marsz"
Rzecznik Marszu Niepodległości Damian Kita w rozmowie uznał, że decyzja Hanny Gronkiewicz-Waltz to "kolejna próba ataku na marsz". "Próba wprowadzenia chaosu, aby ten dzień był dla nas niespokojny" - podkreślił.Prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz, odnosząc się do decyzji prezydent Warszawy, napisał na Twitterze do Gronkiewicz-Waltz: "Czyżby to ostatnie decyzje na fotelu prezydent Warszawy? Walka z młodą patriotyczną młodzieżą i temat kamienic to pani "sukcesy".
PAP/kz