Białołęka ma problem: budowa szkół i przedszkoli opóźniona

[object Object]
Budowa szkół powinna się zakończyć w lipcutvnwarszawa.pl
wideo 2/2

Nie uda się otworzyć na czas żadnej z pięciu placówek oświatowych, które w Białołęce buduje firma Dorbud. Dzielnica zrzuca winę na wykonawcę. Ten z kolei wytyka chaos i zamieszanie w urzędzie, które mają uniemożliwiać współpracę. Co z setkami dzieci, które miały tam zacząć edukację?

Władze Białołęki nie raz chwaliły się "rekordowym w skali Warszawy" budżetem.

"Pierwszy raz w historii stolicy jedna dzielnica otrzymała ponad 100 mln zł do wydania na inwestycje w jednym roku. Ta dzielnica to Białołęka, a kwota sięgnęła 123,6 mln zł" - czytamy w komunikacie z listopada ubiegłego roku, opublikowanym zaraz po uchwaleniu miejskiego budżetu. Aż 98 milionów przeznaczono na budowę szkół, przedszkoli i żłobków. Wszystkie są w tej "młodej" dzielnicy bardzo potrzebne.

Z jednej strony, jest się czym chwalić. Kwota jest rzeczywiście wysoka, a plany inwestycyjne robią wrażenie. Białołęka buduje obecnie aż 11 placówek: trzy żłobki, cztery przedszkola i cztery szkoły podstawowe. Z drugiej jednak, stopień realizacji części z nich pozostawia wiele do życzenia. Miały być gotowe na początek nowego roku szkolnego. Ale nie będą.

Placówki z opóźnieniem

Najgorzej jest na budowie przy Warzelniczej, gdzie powstaje szkoła podstawowa na tysiąc miejsc, z kilkudziesięcioma salami lekcyjnymi, salą gimnastyczną, biblioteką, świetlicą i kompleksem boisk sportowych.

Tak ma wyglądać szkoła przy WarzelniczejUD Białołęka

Gigantyczny obiekt za 35 milionów powinien być gotowy na 17 lipca. Tymczasem - jak informowała w lipcu dzielnica - "stan zaawansowania prac w stosunku do pierwotnych planów wynosi około 50 procent". Wykonawca - spółka Dorbud S.A. - złożył wniosek o wydłużenie terminu oddania szkoły do końca roku kalendarzowego.

Niewiele lepiej sytuacja wygląda na placu drugiej budowanej przez Dorbud podstawówki - przy Myśliborskiej. Tu stan zaawansowania prac to 65 procent. Przy czym urzędnicy zwracają uwagę, że opóźnienie w tym akurat przypadku wynikało z m.in. z konieczności przebudowy samej Myśliborskiej i wyznaczenia nowej organizacji ruchu. Problemy są też z przedszkolami. Trzy nowe (przy Myśliborskiej, Głębockiej i Ceramicznej) miały być oddane do użytku w połowie lipca. Kiedy okazało się, że terminu nie da się dotrzymać, przesunięto go ostrożnie na wrzesień. Teraz wiadomo już, że i ten termin jest nieaktualny. "Przedszkola przy Ceramicznej i Głębockiej zostaną oddane do użytku dzieciom w grudniu 2017 roku. Natomiast placówka przy Myśliborskiej zacznie funkcjonować od marca 2018 roku" - poinformowali dzielnicowi urzędnicy. Za budowę powyższych trzech budynków również odpowiadała spółka Dorbud.

Tak ma wyglądać przedszkole przy MyśliborskiejUD Białołęka

Dzielnica obwinia wykonawcę

W sprawie opóźnień w budowie placówek władze Białołęki wydały komunikat. Stwierdzają w nim, że problemy z oddawaniem budynków na czas są "wyłącznie w przypadku placówek realizowanych przez spółkę Dorbud". Poza nimi bowiem, trzy żłobki w dzielnicy buduje obecnie SKANSKA, a jedno przedszkole - firma ZAB-BUD. W tych przypadkach nie ma kłopotów z dotrzymaniem terminów. Dorbud realizuje inwestycje na mocy wygranego przetargu. Urzędnicy dzielnicy przekonują, że na etapie jego rozstrzygania "badali kondycję finansową każdej firmy" i nic nie wskazywało na jakiekolwiek kłopoty. "Sygnały o problemach z płatnościami na rzecz podwykonawców spółki pojawiły się w czerwcu 2016 roku" - informują w komunikacie. I dodają: "Od stycznia 2017 roku za realizację części prac w placówkach, których wykonawcą jest spółka Dorbud, urząd przekazuje płatności bezpośrednio na rzecz podwykonawców. Dzięki temu prace nie zostały zatrzymane".

Opozycyjni radni sceptycznie odnoszą się do starań władz dzielnicy. - Przypomnę, że już ponad rok temu zgłaszałam ówczesnemu zarządowi problemy. Już wtedy wiadomo było o opóźnieniach i braku płatności dla podwykonawców - komentuje radna Mariola Olszewska z klubu Razem dla Białołęki. - Zarząd nie udzielił jednak wyczerpujących wyjaśnień. Podawano ogólnikowe i zdawkowe informacje, że wszystko jest w porządku, a terminy zostaną dotrzymane lub w kółko powtarzano zdanie "odpowiemy na piśmie" - dodaje.

Radna dziwi się też, dlaczego jedna firma dostała aż tyle kontraktów w jednej dzielnicy i to w podobnym okresie. - Gdyby nastąpiła dywersyfikacja, gdyby było dwóch, trzech wykonawców byłaby szansa na to, że przynajmniej niektóre inwestycje udałoby się zrealizować w terminie - stwierdza.

Rozwiążą umowy?

Na takie refleksje jest już niestety za późno. Dzielnicowi urzędnicy przyznają za to, że brali pod uwagę rozwiązanie umowy z wykonawcą. Jednak decydując się na ten krok mogliby narazić białołęckie szkoły na jeszcze większe opóźnienia. Trzeba by bowiem rozpisać i rozstrzygnąć nowy przetarg, a procedury w tym zakresie trwają.

W końcu zdecydowano się kontynuować współpracę. "Spółka Dorbud zapewnia, że przyspieszy prace" - informuje w komunikacie dzielnica. Dodatkowo, będzie musiała liczyć się z karą finansową za opóźnienia. Na dalszą budowę potrzebne jednak będą dodatkowe aneksy do umowy między inwestorem i wykonawcą. - Na razie podpisaliśmy z Dorbudem tzw. aneksy przejściowe, które utrzymują pewną ciągłość i pozwalają w tej chwili na realizację prac. Natomiast wciąż negocjujemy te docelowe aneksy. Powinniśmy je podpisać do końca września - precyzuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Anna Wrochna z urzędu dzielnicy.

Wykonawca o opóźnieniach

Podobne zapewnienie złożyła w oświadczeniu wysłanym tvnwarszawa.pl firma Dorbud.

"Zostały podpisane przejściowe aneksy, które umożliwiają dalsze prace budowlane. Negocjacje będą trwać jeszcze maksymalnie do końca września 2017 roku, ich celem jest zapewnienie jak najlepszego zaplanowania dalszego procesu budowlanego, zagwarantowania by urealnione terminy były dotrzymane, a koszty zoptymalizowane" - napisała Joanna Miszczuk z zarządu spółki.

Jak dodała, opóźnienia w budowie szkół wynikają "z przyczyn zewnętrznych, niezawinionych przez wykonawcę i zamawiającego, które niestety wydłużyły proces budowlany".

Ogólnikowo poinformowała też, że "sytuacja [finansowa - red.] spółki nie odbiega od ogólnej sytuacji w branży budowlanej".

Komunikat, który otrzymaliśmy do Dorbudu jest zdecydowanie bardziej stonowany niż ten, który kilka dni temu zarząd spółki opublikował w portalu tustolica.pl. Tam wiceprezes firmy Waldemar Łucak podkreślił, że realizacja oświatowych inwestycji zbiegła się w czasie z politycznymi zmianami w dzielnicy Białołęka. "Zmiany miały bezpośredni wpływ na bieżącą współpracę między zamawiającym i wykonawcą, co przy realizacji tak szerokiego zakresu inwestycyjnego doprowadziło do znaczącego zwolnienia tempa realizacji" - stwierdził Łucak. "Od dnia podpisania umów do dziś trzykrotnie zmieniał się zarząd dzielnicy, a tym samym osoby odpowiedzialne za decyzje w tym zakresie. Współpracowaliśmy z czterema zastępcami burmistrza do spraw inwestycji i z trzema naczelnikami wydziału inwestycji. Podejmowanie decyzji w stosunku do realizowanych zadań o tak szerokiej skali wymaga znajomości tematów, zaś takie zmiany nie służyły naszej współpracy i miały wpływ na tempo prac" - argumentował dalej wiceprezes Dorbudu. Skąd na Białołęce taki chaos? O zamieszaniu politycznym, który przez miesiące panował w urzędzie wielokrotnie informowaliśmy na tvnwarszawa.pl. Wraz z częstymi zmianami koalicji zmieniali się również burmistrzowie. Najpierw Piotr Jaworski, po nim Ilona Soja-Kozłowska. Potem Jan Mackiewicz, a od kilkunastu tygodniu ponownie Soja-Kozłowska, która ostatecznie objęła stanowisko szefa zarządu komisarycznego z nadania Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Przedszkolaki wysłane na Wolę

Obok politycznego zamieszania pozostaje jednak pytanie, gdzie podzieją się dzieci, które od września miały zacząć naukę w nowych placówkach? - Wydział Oświaty wiedział, że jest taka sytuacja i dzieci nie były kierowane w ogóle do szkół przy Myśliborskiej i Warzelniczej tylko do ich oddziału, to jest przy Leszczynowej i Ostródzkiej - informuje Anna Wrochna. I nadmienia, że opóźnione szkoły mają być gotowe do końca czerwca 2018 roku, a więc uczniów przyjmą dopiero w nowym roku szkolnym. Gorzej jest z przedszkolami, do których rodzice zapisywali swoje pociechy już kilka tygodni temu. Dodatkowo, po zmianach w prawie, samorząd ma obowiązek przyjąć do publicznych placówek przedszkolaki w wieku od trzech do sześciu lat. Dla Białołęki jako jednej z najmłodszych dzielnic w stolicy, jest to nie lada wyzwanie. "Większość rodziców decyduje się ewentualnie poczekać na otwarcie placówki, aby docelowo przedszkole było blisko domu" - informuje dzielnica.

Dla tych, którzy bezwzględnie potrzebują pewnego miejsca w przedszkolu od 1 września, przewidziano miejsca w placówkach na Woli.

Czytaj więcej o politycznym zamieszaniu na Białołęce:

[object Object]
Obrady na Białołęcetvnwarszawa.pl
wideo 2/3

kw/b

Pozostałe wiadomości

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w poniedziałek na trasie S8. Kierowca samochodu osobowego podczas zmiany pasa stracił panowanie nad pojazdem. Auto uderzyło w barierki i dachowało.

Zmieniał pas, choć było za późno. Jego auto dachowało

Zmieniał pas, choć było za późno. Jego auto dachowało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie zakończyło się jeszcze śledztwo dotyczące katastrofy lotniczej w Chrcynnie. Prokuratura zebrała już niemal wszystkie dowody, brakuje jednego - kluczowego.

Zginęło sześć osób, śledztwo utknęło, bo brakuje kluczowego dowodu

Zginęło sześć osób, śledztwo utknęło, bo brakuje kluczowego dowodu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Mławy opublikowali nagranie zarejestrowane na stacji paliw. Tam kolizję spowodował kierujący quadem. Jak się później okazało, pojazd nie był ubezpieczony. Kraksa będzie mężczyznę słono kosztowała.

Wjechał quadem w auto na stacji paliw, policja pokazała nagranie

Wjechał quadem w auto na stacji paliw, policja pokazała nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w Grodzisku Mazowieckim. Jak informuje policja, 66-latek celowo potrącił samochodem swojego sąsiada, z którym był w konflikcie. Do leżącego na ulicy mężczyzny wyszedł z tłuczkiem do mięsa w ręku. W porę zareagował przebywający w pobliżu dzielnicowy.

Celowo potrącił autem sąsiada. Do leżącego na ulicy ruszył z tłuczkiem do mięsa

Celowo potrącił autem sąsiada. Do leżącego na ulicy ruszył z tłuczkiem do mięsa

Źródło:
PAP

Związkowcy z kopalni Bogdanka domagają się podwyżki wynagrodzeń oraz informacji od rządu dotyczącej przyszłości ich zakładu w kontekście transformacji energetycznej.

Górnicy z kopalni Bogdanka protestowali w Warszawie

Górnicy z kopalni Bogdanka protestowali w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć pasażerowie drugiej linii metra. O incydencie na jednej ze stacji zostali powiadomieni policjanci. Prowadzili "czynności sprawdzające".

Policja w metrze, wyłączono kilka stacji

Policja w metrze, wyłączono kilka stacji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mężczyzna, którego ciało znaleziono w sobotę w mieszkaniu wikariusza na plebanii parafii w Drobinie, to 29-letni mieszkaniec województwa łódzkiego. Prokuratura wszczęła śledztwo, a biskup płocki powołał specjalny zespół do wyjaśnienia sprawy. Wikariusz został już odwołany i opuścił parafię.

Ciało mężczyzny w mieszkaniu wikariusza. Są wstępne wyniki sekcji

Ciało mężczyzny w mieszkaniu wikariusza. Są wstępne wyniki sekcji

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Warszawa Targówek poszukują Roberta Nogala. Mężczyzna ścigany jest listem gończym wydanym przez sąd w celu odbycia kary sześciu miesięcy więzienia. Robert Nogal, ps. Frog, znany jest z nagrywania swoich szaleńczych rajdów ulicami Warszawy.

List gończy za "Frogiem"

List gończy za "Frogiem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poranny samolot z Warszawy do Sharm el-Sheikh w Egipcie został zawrócony. Jak poinformował przedstawiciel Polskich Linii Lotniczych LOT, powodem była usterka. Pasażerowie przesiądą się do innej maszyny.

Lecieli do egipskiego kurortu, wrócili do Warszawy z powodu usterki

Lecieli do egipskiego kurortu, wrócili do Warszawy z powodu usterki

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Zarząd Zieleni rozwiązał umowę z firmą odpowiedzialną za remont dwóch domków fińskich na Polu Mokotowskim. W jednym z nich po wojnie mieszkał wybitny reportażysta i pisarz Ryszard Kapuściński. Co dalej z zapowiadaną inwestycją? Zarówno koszt, jak i nowy termin zakończenia odbudowy budynków nie są znane.

Remont domków fińskich stanął w miejscu, umowa rozwiązana. "Wykonawca nie spełnił warunków"

Remont domków fińskich stanął w miejscu, umowa rozwiązana. "Wykonawca nie spełnił warunków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Skontaktował się z nami czytelnik, który był świadkiem jazdy mężczyzny na monocyklu z dzieckiem na rękach w pobliżu Hal Banacha w Warszawie. Oboje nie mieli kasków. Jakby tego było mało, dziecko podczas jazdy było karmione.

Mężczyzna z małym dzieckiem na jednym monocyklu. "Aż mnie ciarki przeszły"

Mężczyzna z małym dzieckiem na jednym monocyklu. "Aż mnie ciarki przeszły"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Zakończyła się wspólna kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Rzecznika Praw Pacjenta w Mazowieckim Centrum Leczenia Chorób Płuc i Gruźlic w Otwocku zlecona po śmierci 11-miesięcznej pacjentki. Kontrolerzy ustalili, że w placówce brakowało podstawowego sprzętu, a personel nie podjął w odpowiednim czasie działań adekwatnych do stanu zdrowia dziecka. Na szpital nałożono karę finansową.

11-miesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu. Kontrola wykazała szereg uchybień

11-miesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu. Kontrola wykazała szereg uchybień

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ruszają zapisy na ostatni cykl szkoleń straży miejskiej "Bezpieczna Warszawianka" i "Bezpieczny Warszawiak". Profesjonalni instruktorzy pokażą uczestnikom, jak unikać zagrożeń, jak się bronić czy udzielać pierwszej pomocy.

"Nie uczymy atakować, uczymy, jak odpierać atak i jak go unikać"

"Nie uczymy atakować, uczymy, jak odpierać atak i jak go unikać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Parku Szymańskiego na warszawskiej Woli traktor wjechał na fontannę umieszczoną w poziomie chodnika. Konstrukcja nie wytrzymała, a pojazd zapadł się do środka. Służby pracują nad wyciągnięciem ciągnika, co może nie być proste. Jak dowiadujemy się w urzędzie dzielnicy firma, do której należy pojazd nie miała pozwolenia na wjazd na teren parku.

Traktor wjechał na fontannę. "Wpadł do środka na głębokość około metra"

Traktor wjechał na fontannę. "Wpadł do środka na głębokość około metra"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Lipska (Mazowieckie) zatrzymali w piątkowy poranek kierowcę auta dostawczego, który przekroczył dozwoloną prędkość. Okazało się, że dostawca pieczywa był nietrzeźwy, a w trasę wyruszył trzy godziny wcześniej.

Dostawca pieczywa nietrzeźwy jechał autem, wpadł podczas kontroli

Dostawca pieczywa nietrzeźwy jechał autem, wpadł podczas kontroli

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Starym Mieście w Warszawie przechodnie zaalarmowali strażników miejskich o nieprzytomnej kobiecie, która leży przy schodach ruchomych. Funkcjonariusze ruszyli na pomoc 47-latce, która - jak się okazało - miała poważnie uszkodzoną dłoń.

Leżała przy ruchomych schodach z głową opartą o ścianę

Leżała przy ruchomych schodach z głową opartą o ścianę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W poniedziałek rano przed Belwederem spłonął plecak. Na miejscu zdarzenia policjanci zatrzymali 57-latka, który jest podejrzany o wzniecenie pożaru.

Incydent przy Belwederze. "Mężczyzna podpalił plecak i zostawił przy ogrodzeniu"

Incydent przy Belwederze. "Mężczyzna podpalił plecak i zostawił przy ogrodzeniu"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

31-letnia kobieta poprosiła policję o pomoc w związku z zachowaniem agresywnego partnera, który miał ją uderzyć. Policjanci zatrzymali nie tylko agresora, ale także poszkodowaną, bo - jak się okazało - była poszukiwana.

Wezwała policję do agresywnego partnera, sama też została zatrzymana

Wezwała policję do agresywnego partnera, sama też została zatrzymana

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na warszawskim bazarze Wolumen doszło do sprzeczki pomiędzy sprzedającymi. Jeden z nich został ranny. Policja zatrzymała dwie osoby.

Awantura na bazarze. Jedna osoba zabrana do szpitala, dwie na komendę

Awantura na bazarze. Jedna osoba zabrana do szpitala, dwie na komendę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali 40-latka podejrzanego o śmiertelne pobicie kolegi. Do zatrzymania doszło po dziewięciu miesiącach od zdarzenia, bo początkowo przyjęto, że była to śmierć z przyczyn naturalnych. W śledztwie ustalono, że było inaczej.

Pokój zamknięty od środka, na podłodze ciało. Długo myśleli, że to naturalna śmierć

Pokój zamknięty od środka, na podłodze ciało. Długo myśleli, że to naturalna śmierć

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w niedzielę na Woli. Tuż przy bazarze Olimpia postrzelono mężczyznę. Policja zaapelowała do świadków zdarzenia o kontakt. Wciąż trwają poszukiwania sprawcy.

Strzał w kierunku policjantów i ranny przechodzień. Apel policji

Strzał w kierunku policjantów i ranny przechodzień. Apel policji

Aktualizacja:
Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl