Rafał Trzaskowski, prezydent elekt Warszawy, chciałby, żeby program darmowych żłobków ruszył najpóźniej we wrześniu przyszłego roku. W dogrywce "Rozmowy Piaseckiego" mówił też o planach odbudowy Pałacu Saskiego i był pytany również o przyszłość zawodową żony, która pracuje w stołecznym ratuszu.
Po pytaniach między innymi o marsz narodowców i pomnik Lecha Kaczyńskiego na antenie TVN24, Konrad Piasecki rozmawiał z Trzaskowskim dalej o planowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę odbudowie Pałacu Saskiego. A także o tym, kiedy spełni swoje pierwsze wyborcze obietnice, na przykład bezpłatne żłobki.
Najpóźniej we wrześniu
Będziemy nad tym pracować - powiedział prezydent elekt Warszawy Trzaskowski pytany o program darmowych żłobków w Warszawie.
- Nie jestem jeszcze prezydentem i to wszyscy muszą zrozumieć. Trzeba podjąć odpowiedzialność, porozumieć się z radą miasta i wtedy można powiedzieć "od stycznia, od lutego, od kwietnia". Ja nie jestem takim politykiem, który dzisiaj to powie, a potem będzie połykał język - stwierdził Trzaskowski w dogrywce "Rozmowy Piaseckiego".
- To nie wygląda tak, jak u Patryka Jakiego, że się stawia dwie flagi i coś się podpisuje. Trzeba porozumieć się z radą miasta na temat budżetu, wprowadzać do niego poprawki i wtedy można coś obiecywać. Na pewno będą darmowe żłobki, to na 100 procent - obiecał polityk.
- Prędzej, czy później. Ale może za trzy lata - skomentował prowadzący rozmowę Konrad Piasecki.
- Nie za trzy lata, będą szybciej - odparł Trzaskowski.
- Czyli kiedy? We wrześniu?
- Tak, najpóźniej. A mam nadzieję, że szybciej - zakończył Trzaskowski.
"Widzę tylko i wyłącznie Warszawę"
- Kiedyś miał być ratusz. Może chce rząd PiS-u wybudować mi ratusz. Super, porozmawiajmy na ten temat – stwierdził polityk Platformy Obywatelskiej.
Pytany był również o to, czy chce rządzić stolicą przez 10 lat, czyli przez dwie kadencje, a także, czy nie myśli o prezydenturze Polski.
- Chciałbym na pewno zmienić Warszawę, a do tego potrzeba wielu, wielu lat. Mówiłem o tym w kampanii wyborczej, o swoich planach, że niektóre wychodzą poza pierwszą kadencję - zaznaczył.
Podkreślił, że koncentruje się na Warszawie. - Widzę tylko i wyłącznie Warszawę – przekonywał.
Zdaniem Trzaskowskiego ratusz musi przygotować się na przyszłoroczne kryzysy. Jako jeden z potencjalnych podał śmieci. - Przecież PiS robi wszystko, żeby przygotować problemy dla samorządów - mówił Trzaskowski.
Powoływał się na doniesienia, według których "PiS blokuje wszystkie instalacje w województwie mazowieckim, żeby wywołać problemy dla Warszawy i samorządu".
"To rozmywało się z oczekiwaniem"
Po wyborach Trzaskowski nie rozmawiał ze swoim rywalem Patrykiem Jakim, który startował z list Zjednoczonej Prawicy. Zaznaczył jednak, że wyraził szacunek dla swojego przeciwnika za "walkę i kondycję, którą pokazywał do samego końca".
- Nie będę gratulował cynicznej postawy w polityce - zaznaczył przy tym.
Mówił, że o pomysłach Jakiego sam mówił wcześniej. Odniósł się też do wizji stworzenia dzielnicy nad Wisłą. - To rozmijało się z oczekiwaniem warszawiaków. Ich problemem nie jest parkowanie wielkich łodzi na Wiśle - kwitował.
Trzaskowski zapewnił, że nie bierze udziału w negocjacjach dotyczących koalicji w sejmiku województwa mazowieckiego. - Najważniejsze, żeby został on w rękach Koalicji Obywatelskiej i PSL-u - zapewniał.
Inna praca żony
A co z żoną, która nadal pracuje w stołecznym ratuszu?
- Mówiła, i ja też, że prawdopodobnie skończy projekt, nad którym pracuje i poszuka innej pracy. Szukamy innej pracy. Według prawa mógłbym nie nadzorować swojej żony, ale to nie jest sytuacja, z którą chcielibyśmy się konfrontować przez lata - argumentował Trzaskowski.
ran/pm