Plac Politechniki, Krakowskie Przedmieście, stara Praga – to tylko niektóre z miejsc uwiecznionych przez Tytusa Brzozowskiego. - Warszawa w moich akwarelach jest baśniowa, to miasto fantastyczne. Wszyscy mamy trochę tęsknoty za takim miejscem – podkreśla artysta.
Tytus Brzozowski, z wykształcenia architekt, sam o sobie mówi, że jest wielbicielem Warszawy. Od kilku lat uwiecznia ją na akwarelach. Prace prezentuje na swojej stronie internetowej i na portalach społecznościowych.
- Architekci w malowaniu skupiają się na oddawaniu walorów tego, co jest, a mnie zawsze korciło, żeby dołożyć do tego coś od siebie. Zacząłem zestawiać różne budynki z różnych miejsc Warszawy, z różnych okresów historii miasta, tworząc przestrzenie, które mają dla mnie jakieś znaczenie – wyjaśnia akwarelista.
Marzenia o mieście
Na jego obrazach zobaczyć można Krakowskie Przedmieście, nad którym unoszą się balony, ogromny imbryk, który stoi na pl. Unii Lubelskiej czy chodzące domy.
- Warszawa w moich akwarelach jest baśniowa. To jest miasto fantastyczne – z ozdobnymi, strzelistymi kamienicami, wieżami, z domkniętymi placami. Jest to takie miasto, którego mi trochę brakuje i wydaje mi się, że wszyscy mamy trochę tęsknoty za takim miejscem – opowiada Brzozowski.
jk/lulu