Mostek przy Agrykoli - to tutaj przystają wycieczki, przewodnicy snują opowieści, a turyści robią sobie zdjęcia na tle pomnika Jana III Sobieskiego górującego nad tureckimi żołnierzami. Niestety król - ale też sama kładka - są w marnej kondycji. Czeka je cały wachlarz prac konserwatorskich i wielkie pucowanie.
- Sam pomnik jest w marnym stanie, a kładka w zdecydowaniem gorszym – przyznaje Renata Kaznowska, dyrektor Zarząd Terenów Publicznych. Dlatego urzędnicy rozpoczęli poszukiwania firmy, która zadba o majestat króla. A mówiąc wprost: cały pomnik oczyści i zabezpieczy.
– Najistotniejsza sprawa to wzmocnienie kamieni, czy usuwanie kitu, który powoduje, że pomnik się rozszczelnia. Cała powierzchnia pomnika będzie oczyszczona i zabezpieczona - tłumaczy Kaznowska.
Koniec z asfaltem
ZTP chciałby zachować oryginalną powierzchnię, a same prace będą przebiegały etapami. Renowację ma przejść cały pomnik z tablicami, koniem i tratowanymi tureckimi żołnierzami.
Ale okazuje się, że w porównaniu z samym mostkiem król trzyma się nieźle. Kładkę nad kanałem czeka cały program prac konserwatorskich. - Będą prowadzone prace przy samej konstrukcji, izolacja i wymiana nawierzchni – wylicza Kaznowska.
A to oznacza, że po remoncie nie wróci tam już asfalt. - Chcemy wymienić z asfaltowej, która była kiedyś brutalnie położona, na kamienną. W przyszłości chcielibyśmy wymienić nawierzchnię na kamienną na całej Agrykoli. Ale na pewno nie w tym roku - zaznacza Kaznowska.
Czy piesi przejdą?
Do końca października, firma, która przetarg wygra będzie musiała zatem zająć się pomnikiem i mostkiem. Urzędnicy na razie nie chcą podawać konkretnej kwoty za pracę. Ale będzie to na pewno ponad milion złotych. - W czasie prac będziemy starali się, żeby mostek był fragmentarycznie dostępny dla pieszych - zapewnia Kaznowska.
Pomnik został odsłonięty 14 września 1788 r., w 105 lat po zwycięskiej odsieczy wiedeńskiej. Rzeźba dłuta Franciszka Pincka zaprojektowana została przez Andre Le Bruna. Pomnikprzetrwał obie wojny światowe czy pożar Łazienek Królewskich. "W przeszłości odegrał on również pewną historyczną rolę w dziejach miasta, otóż bowiem w dniu wybuchu powstania listopadowego był miejscem spotkania grupy "belwederczyków", którzy wyruszyli z tego miejsca z zamiarem dokonania zamachu na ks. Konstantego, a potem skierowali się pod Arsenał" – czytamy na stronie urzędu miasta.
ran/roody
Źródło zdjęcia głównego: Przemysław Miller /urząd miasta