Całkowita kwota ze sprzedaży prac autorstwa Miltona H. Greene'a wyniosła ponad 2,4 mln złotych. - Zainteresowanie kolekcjonerów przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. To bardzo dobry znak dla rynku fotografii w Polsce, który mamy nadzieję, rozwinie się pełną parą - powiedział po aukcji Juliusz Windorbski, prezes zarządu DESY Unicum.
- To była aukcja na światowym poziomie. Być może coś zmieni się na polskim wynku fotografii - ocenił marszand, Andrzej Starmach. Rekordowy wynik - 60 tys. zł, co daje 30-krotne przebicie ceny wywoławczej - osiągnęło jedno z najsłynniejszych zdjęć Marilyn Monroe w sukni baletowej. Strój okazał się być dla niej za mały, co ograniczyło możliwości pozowania, przyniosło jednak znakomity efekt artystyczny. Za cenę 50 tys. zł do polskiego kolekcjonera trafiło jedno ze zdjęć z tzw. Czarnej sesji. Na zdjęciu widać aktorkę pozującą w prowokującej pozie, siateczkowych pończochach i skąpym topie. Licytujący równie wysoko wycenili zdjęcia: Marilyn Monroe z sesji z mandoliną i portret Nellie Nyad w białej woalce. Oba sprzedano za 42 tys. zł.
Ceny finalne wylicytowanych prac, wśród których znalazły się fotografie m.in.: Franka Sinatry, Marleny Dietrich, Audrey Hepburn, Grace Kelly, Elizabeth Taylor, Lizy Minnelli, Farrah Fawcett, były 10 razy wyższe od średniej ceny wywoławczej. To rekordowy obrót na aukcji fotografii w Polsce.
Fotografie po aferze FOZZ
Do tej pory nieliczne fotografie Greene'a, które pojawiały się na aukcjach w międzynarodowych domach aukcyjnych osiągały kwoty na poziomie od 3 tys. do prawie 14 tys. dolarów. Milton H. Greene był fotografem mody oraz gwiazd kina i teatru, ale najbardziej znany jest jako autor fotografii Marilyn Monroe, którą poznał w 1949 roku. Jak później wspominała aktorka, po sesji fotograficznej pokazano jej "teczkę z najpiękniejszymi zdjęciami, jakie kiedykolwiek widziała".
Monroe, przedstawiona Greene'owi, spodziewała się zobaczyć statecznego fotografa. Kiedy zobaczyła 27-letniego mężczyznę, wykrzyknęła: "Ależ pan jest po prostu chłopakiem!". Green odpowiedział podobno: "Cóż, pani jest po prostu dziewczyną...". Od 1953 do 1957 roku był jej przyjacielem, fotografem, doradcą artystycznym i wspólnikiem w interesach.
Po śmierci Greene'a (1985) kolekcję przejął jeden z banków, skąd została wykupiona przez finansistę Dino Matingasa. Ten robił interesy z ówczesnym szefem Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, a kiedy rozpętała się afera wokół FOZZ, likwidator zażądał spłaty zadłużenia przez Matingasa, którego część została wyegzekwowana w postaci zdjęć gwiazd Hollywood. Finałem tej historii była warszawska aukcja, poprzez którą obecna likwidator chce spieniężyć pozostały majątek funduszu. Na aukcję trafia wydzielona do sprzedaży część kolekcji. Pozostałe zdjęcia mają trafić do archiwów.
tvn24.pl//jk//bgr