3,5 mln złotych strat na lewych doładowaniach kart miejskich

O stratach za nielegalne ładowanie mówi dyrektor ZTM
Źródło: Dawid Krysztofiński/tvnwarszawa.pl

- 10 tysięcy osób posługiwało się sfałszowaną kartą miejską. Straty oszacowaliśmy na 3,5 mln złotych – powiedział Wiesław Witek, dyrektor ZTM. We wtorek ruszy nowa wersja systemu, a na początku przyszłego roku fałszerstwa mają być niemożliwe.

W lipcu ZTM ruszy z kampanią społeczną informującą o tym, co grozi pasażerowi nielegalnie kodującemu bilet na karcie.

- System naprawdę identyfikuje osoby, które to zrobiły i proszę tego nie robić, bo z tego tytułu są naprawdę bardzo duże konsekwencje – apeluje Witek.

Jak dodaje, już od wtorku zacznie się wdrażanie kolejnego systemu zabezpieczeń ładowania kart. Szczegółów nie chce zdradzać, ale zapewnia: - Od nowego roku nikt już nie zakoduje fałszywego biletu na karcie – zapewnił dyrektor ZTM.

O nowych zabezpieczeniach mówi dyrektor ZTM

Do pięciu lat więzienia

Na początku kwietnia tego roku prokuratura informowała o przedstawieniu zarzutów 10 osobom, które na kartach miejskich kodowały nielegalnie bilety komunikacji miejskiej. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jak tłumaczyła szefowa prokuratury rejonowej Warszawa - Wola Marta Białobrzeska, podejrzanym postawiono zarzuty z art. 287 par. 1 Kodeksu karnego. Mówi on: "kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub wyrządzenia innej osobie szkody, bez upoważnienia wpływa na automatyczne przetwarzanie, gromadzenie lub przesyłanie informacji lub zmienia, usuwa albo wprowadza nowy zapis na komputerowym nośniku informacji, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu".

bf/wp/r

Czytaj także: