Wydzielone przy skrzyżowaniu ulicy Podchorążych i Stępińskiej dwie wąskie i długie posesje zabudowane zostały w latach 30. bliźniaczymi willami o modernistycznej formie - zbudowali je dwaj przedsiębiorcy z branży cementowej.
Willa prezesów lubelskiej fabryki
Jak wymienia w komunikacie konserwator zabytków, pierwsza willa wybudowana pod numerem 69 należała do doktora Wiktora Kuttena. Wraz z biegiem lat została jednak znacznie przekształcona. Druga - pod numerem 69A - była własnością przemysłowca Wacława Zborskiego i w dużej mierze jej wygląd zachował się do dzisiaj.
Obaj inwestorzy należeli do akcjonariuszy lubelskiej fabryki Portland-cementu "Firley". Pierwszy z nich pełnił w niej funkcję prezesa zarządu, drugi wiceprezesa rady nadzorczej (w 1928 roku).
W 1934 roku nieruchomość przy Podchorążych 69A przeszła na własność wdowy po Zborskim, Wandy Jadwigi z Garczyńskich Zborskiej. Później, w 1943 roku, spadek przeszedł na jej brata, bratanków i siostrzeńców.
Po drugiej wojnie światowej budynek został znacjonalizowany, obecnie należy do miasta. Konserwator opisuje, że willa Zborskich została wybudowana w latach 1932-1934 - jako zachodni już segment bliźniaczej willi miejskiej z ogrodem w głębi działki. Do dziś jednak projektant posiadłości nie jest znany. Na podstawie archiwalnych zdjęć można tylko stwierdzić, że willa nie zmieniła się na przestrzeni lat od chwili powstania. "Do zmian mniejszej skali zaliczyć można natomiast usunięcie attyki z cementowych tralek wykonanej po obrysie dachu" - wskazuje Lewicki.
Luksusowa i modernistyczna
Budynek dla Wacława Zborskiego powstał według indywidualnego projektu - w założeniu jako luksusowa willa modernistyczna. Co zadecydowało o wpisie do rejestru zabytków? Jak wymienia konserwator, willa "posiada niewątpliwe walory artystyczne, które wyrażają się zarówno w zewnętrznej formie budynku – bryła urozmaicona została zaakcentowanym pionem klatki schodowej, narożną loggią, tarasem ogrodowym oraz murowanymi balustradami – jak i wysokim standardzie wykończenia wnętrz".
Bryłę budynku zaprojektowano symetrycznie do sąsiedniego segmentu. Zastosowano także rozwiązania charakterystyczne dla architektury dwudziestolecia międzywojennego: wyeksponowane pionowe okno klatki schodowej, żelbetowe daszki, duże płaszczyzny tynku, płaski dach czy ograniczenie detalu do prostych gzymsów oraz betonowych balustrad. "Plastykę bryły uzupełniono zastosowaniem barwnych tynków fakturowych z wykonaną w zaprawie ryflowaną dekoracją narożników i krawędzi otworów okiennych i drzwiowych oraz wprowadzenie detalu metalowego (kraty, uchwyty na donice kwiatowe)" - wylicza konserwator. Jego zdaniem, cenną wartością artystyczną jest także zachowany w znacznym stopniu układ willi, a oprócz tego starannie zaaranżowany wystrój wnętrz. W środku można znaleźć: fornirowane boazerie i stolarkę drzwiową, taflowe parkiety o geometrycznej dekoracji, finezyjnie opracowany słupek na pierwszym biegu schodów, osłony grzejników, kamienną okładzinę schodów, narożne kominki, marmurowe parapety, zachowane płytki ceramiczne w pomieszczeniu dawnej kuchni w piwnicy, a także na posadzkach przy głównym wejściu oraz w pomieszczeniach sanitarnych na pierwszej kondygnacji. "Cennymi elementami wystroju jest oryginalna stolarka okienna i drzwiowa z szybami kryształowymi, okucia (klameczki okienne, klamki, szyldy, zamki, zawiasy, przytrzymywacze spinaczowe między skrzydłami), grzejniki o dekoracyjnie opracowanych wspornikach czy elementy armatury łazienkowej" - wymienia Lewicki.
Świadek działań w czasie II wojny światowej
Konserwator zaznacza też, że wartość historyczna budynku wiąże się z sylwetką przemysłowca fabryki Portland-cementu "Firley". "Wzniesiona w prestiżowej lokalizacji w sąsiedztwie zespołu pałacowo-ogrodowego Łazienki Królewskie willa modernistyczna jest przykładem dążeń osobistych przedstawicieli elity finansowej Rzeczpospolitej, a szerzej także rozwoju urbanistycznego miasta, które przeznaczyło pod zabudowę mieszkaniową tereny powojskowe znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie rezydencji królewskiej" - ocenia Lewicki.
Dodaje, że budynek w czasie drugiej wojny światowej znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie ważnej siedziby - dowództwa obrony Sielc majora Józefa Rosieka. "Świadectwem działań wojennych są m.in. postrzeliny na zachodniej elewacji budynku. Zachowana substancja zabytkowa, obejmująca zarówno komponenty architektoniczne jak i czytelne rozwiązania funkcjonalno-przestrzenne i detal, stanowią niebagatelne źródło wiedzy na temat kultury materialnej elity finansowej stolicy w dwudziestoleciu międzywojennym" - opisuje.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: MWKZ