Mniej karetek do transportu chorych na COVID-19. "Liczba jest dostosowywana do aktualnych potrzeb"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zaplecze pogotowia przy ul. Woronicza: kolejka karetek
Zaplecze pogotowia przy ul. Woronicza: kolejka karetek
Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Zaplecze pogotowia przy ul. Woronicza: kolejka karetekArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Decyzją Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia liczba zespołów przeznaczona do transportu sanitarnego zakażonych COVID-19 została zmniejszona. Zdaniem przewodniczącego komisji zdrowia sejmiku Krzysztofa Strzałkowskiego na takie posunięcia jest jeszcze zbyt wcześnie. NFZ odpowiada, że w stosunku do poprzednich tygodni nastąpił znaczący spadek wyjazdów.

Informację o likwidacji dwóch dodatkowych karetek do transportu chorych na COVID-19 w Warszawie przekazał w środę za pośrednictwem Twittera przewodniczący Komisji Zdrowia w Sejmiku Wojewódzkim Krzysztof Strzałkowski.

"Decyzje @MUW_RP w sprawie ratownictwa zapadają niestety z dnia na dzień. Dziś do Meditrans #Warszawa wpłynęła dyspozycja likwidacji 2 dodatkowych karetek do obsługi pacjentów #Covid19 od... JUTRA. Czy naprawdę sytuacja jest tak dobra by to robić?" – napisał Strzałkowski.

"To nierozważna decyzja"

Rzecznik prasowy Meditransu Piotr Owczarski potwierdził, że do stołecznego pogotowia wpłynęła decyzja w tej sprawie. - Planowanie, organizowanie, koordynowanie systemu oraz nadzór nad systemem na terenie województwa to zadanie wojewody. W rejonie operacyjnym w Warszawie mamy zakontraktowanych 80 ambulansów. Przez całą dobę wszystkie nasze karetki pracują w terenie i są dostępne dla mieszkańców. Każda po otrzymaniu dyspozycji od dyspozytora bez zbędnej zwłoki wyjeżdża do pacjenta. Nie jesteśmy od oceniania zaleceń i poleceń wydawanych przez organy administracji rządowej właściwe w zakresie wykonywania zadań systemu, natomiast z naszego punktu widzenia, jest to decyzja trochę przedwczesna. Naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego ostrzegają bowiem, że kolejna, czwarta fala pandemii może pojawić się jesienią – powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl Owczarski.

Krzysztof Strzałkowski uważa, że na takie posunięcia jest zdecydowanie zbyt wcześnie. - Taka decyzja jest bardzo nierozważna. Co prawda sytuacja jest o wiele lepsza niż na przełomie marca i kwietnia, jednak wciąż miejsca dla tych najciężej chorych, miejsca respiratorowe na Mazowszu są w znacznej części obłożone. Dzieci wracają do szkół, a to wywoła transmisję wirusa. Z taką decyzją należałoby się wstrzymać do dwóch tygodni po rozpoczęciu wakacji. Aby sprawdzić, czy ta transmisja będzie miała wpływ na funkcjonowanie systemu ratownictwa – ocenia Strzałkowski.

W piśmie skierowanym do dyrektora Meditransu Karola Bielskiego podpisanym przez Wojciecha Modzelewskiego, zastępcę dyrektora ds. Służb Mundurowych i Świadczeniobiorców Mazowieckiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia czytamy: w związku z przeprowadzoną analizą realizacji świadczeń transportu sanitarnego wykonywanego w związku z przeciwdziałaniem COVID-19 i przeznaczonego dla osób z podejrzeniem zakażenia SARS-CoV-2 lub osoby, u której stwierdzono zakażenie wirusem (…) wynika, iż na dzień dzisiejszy wykorzystanie poszczególnych zespołów funkcjonujących na terenie województwa mazowieckiego pozwala na zmniejszenie ich ogólnej liczby odpowiednio do obecnego zapotrzebowania. 

Z treści pisma wynika, że od 13 maja utrzymane zostanie finansowanie funkcjonowanie dwóch jednoosobowych zespołów transportu sanitarnego, zamiast dotychczasowych czterech. Jednocześnie NFZ deklaruje, że w razie potrzeb liczba zespołów zostanie ponownie zwiększona.

Dlaczego decyzję o zmniejszeniu liczby zespołów podejmuje NFZ, a nie wojewoda? W odpowiedzi na jeden z wpisów Strzałkowskiego Mazowiecki Urząd Wojewódzki przekazuje, że transport sanitarny to nie to samo, co zespoły ratownictwa medycznego. "NFZ kontraktuje transport sanitarny bez udziału MUW" – napisano.

"Trudno utrzymywać w gotowości tak dużą liczbę zespołów"

Andrzej Troszyński, rzecznik prasowy mazowieckiego NFZ twierdzi, że utrzymanie części dodatkowych zespołów tylko do transportu chorych na COVID nie ma w tej chwili uzasadnienia.

- Stopień wykorzystania zespołów transportu jest stale monitorowany i ich liczba dostosowywana do aktualnych rzeczywistych potrzeb. W okresie 4-10 maja odnotowano w stosunku do tygodni poprzednich znaczący spadek wyjazdów. I tak na przykład w przypadku transportu covidowego na każdy zespół (z 24 w całym województwie mazowieckim –red.) przypadał średnio 1,21 wyjazd na dobę – mówi Andrzej Troszyński. Podkreśla, że w okresie wysokiej zachorowalności, np. 23-29 marca, wykorzystanie zespołów covidowych wynosiło średnio 3,69 wyjazdu na dobę.

- Trudno utrzymywać w pełnej gotowości tak dużą liczbę zespołów, które mogą spełniać swoją rolę w odniesieniu do innych zadań. Jesteśmy zobowiązani do adekwatnego do sytuacji epidemicznej zabezpieczenia świadczeń dla pacjentów z zakażeniem COVID-19, a jednocześnie racjonalnego wydatkowania środków publicznych – tłumaczy Troszyński. I dodaje, że w całym województwie mazowieckim z 24 karetek, które do tej pory służyły tylko do transportu zakażonych lub z podejrzeniem zakażenia, zostało 16.

Autorka/Autor:dg/ran

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl