Dwóch mężczyzn napadło na studentki przy Dewajtis – podaje straż miejska. Jeden z nich miał usiłować wciągnąć kobietę w głąb lasu.
Jak podaje stołeczna straż miejska, do niebezpiecznej sytuacji doszło w czwartek wieczorem.
"Mężczyźni byli natrętni"
Z relacji formacji wynika, że trzy studentki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego zostały zaatakowane nieopodal uczelni, przy lesie.
- Mężczyźni byli natrętni, a jeden z nich agresywny. Swoją ofiarę szarpał za rękę i usiłował wciągnąć pomiędzy drzewa. Zachowanie napastników wskazywało na to, że mogli być pod wpływem alkoholu i innych środków odurzających - przekazał insp. Jerzy Jabraszko z referatu prasowego warszawskiej straży miejskiej.
Sytuację zauważyli strażnicy miejscy, a "natychmiastowa interwencja zakończyła się obezwładnieniem głównego agresora".
"Byli nietrzeźwi"
Jabraszko dodał, że roztrzęsione dziewczyny zeznały, że wcześniej napastnik szarpał też inną z koleżanek. Na miejsce wezwano policję. Jak podaje straż miejska, okazało się, że mężczyźni byli pijani.
- Ten bardziej agresywny przed złożeniem zeznań będzie musiał wytrzeźwieć- poinformował insp. Jerzy Jabraszko.
"Łowcy cieni" zatrzymali czterech podejrzanych
Źródło: tvnwarszawa.pl,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN