Cielę delfina zostało uratowane na Florydzie. Młodziutki ssak pływał samotnie u wybrzeży Zatoki Meksykańskiej. Wyczerpane zwierzę zauważył policjant, który powiadomił o sytuacji swoich kolegów z Jednostki Operacji Morskich. Delfin został uratowany, a jego stan ulega poprawie.
W zeszłym tygodniu policjant z komendy w hrabstwie Pasco na Florydzie zauważył niepokojący widok. W wodach Zatoki Meksykańskiej, niedaleko miejscowości Hudson, pływało samotne cielę steno długonosego (Steno bredanensis) - gatunku ssaka z rodziny delfinowatych. Młode zwierzę poruszało się w kółko, rozpaczliwie walcząc z falami, by dotrzeć do powierzchni i zaczerpnąć powietrza.
Miało co najwyżej kilka dni
Chociaż policjant nie był w tym momencie na służbie, natychmiast skontaktował się ze swoimi kolegami. Na pomoc delfinowi ruszyli funkcjonariusze z Jednostki Operacji Morskich hrabstwa Pasco. Policjanci zabezpieczyli zwierzę i przewieźli je do Clearwater Marine Aquarium, organizacji zajmującej się ratowaniem delfinów, gdzie otrzymało pierwszą pomoc.
Ponieważ basen medyczny w Clearwater Marine Aquarium był zajęty przez innego delfina, ostatecznie zwierzę zostało przekazane pod opiekę fundacji SeaWorld Rescue. Jej przedstawiciele przekazali, że chociaż młody samiec nadal jest w stanie krytycznym, wykazuje oznaki poprawy i pływa samodzielnie. W momencie znalezienia cielę miało zaledwie "kilka dni lub godzin".
Policja z hrabstwa Pasco przypomniała w mediach społecznościowych, że w przypadku natknięcia się na zwierzę w niebezpieczeństwie, pierwszym krokiem powinno być poinformowanie odpowiednich władz.
"Obserwuj zwierzę z daleka, aby pomóc służbom w jego zlokalizowaniu" - dodali funkcjonariusze.
Źródło: Patch News, Pasco County Sheriff’s Office
Źródło zdjęcia głównego: Pasco County Sheriff's Office