Zalane piwnice i drogi. Podkarpaccy strażacy mieli w nocy pełne ręce roboty

W większości kraju w sobotę pogoda jest już spokojna. Wyjątkiem jest Podkarpacie, nad którym unoszą się pozostałości burzowego frontu atmosferycznego. W nocy był on przyczyną kilkudziesięciu interwencji straży pożarnej.

Około 30 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, jakie w nocy z piątku na sobotę lokalnie przeszły nad częścią województwa podkarpackiego.

Jak poinformował w sobotę rano dyżurny operacyjny podkarpackiej Państwowej Straży Pożarnej, działania strażaków polegały głównie na wypompowywaniu wody z piwnic i udrożnianiu przepustów drogowych. Nikt nie ucierpiał.

Interwencje objęły powiaty przemyski i jarosławski.

W nocy w części woj. podkarpackiego obowiązywały alarmy IMGW drugiego stopnia przed burzami z gradem.

Pozostałości burzowego frontu

W sobotę także w regionie mogą pojawiać się burze. Jak przekazała w rano synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, Polska znalazła się pod wpływem rozległego wyżu, jednak nad krańcami południowo-wschodnimi zalega wciąż fragment burzowego frontu.

Więcej informacji o pogodzie na dziś znajdziesz tutaj.

Czytaj także: