Dziś wyjątkowo nie o pogodzie, ale o kolei.
Między godz. 7 a 9 kolejarze Przewozów Reginalnych zapowiedzieli strajk. Domagają się podwyżek. Pewnie osób złorzeczących kolei przybędzie, ale ludzie chcą jakoś zakomunikować swoje niezadowolenie. Pomimo utrudnień, jakie z tego wynikną, ja tam życzę kolejarzom jak najlepiej.
Uwielbiam kolej, uwielbiam jeździć pociągami.
Podróżować, przemieszczać się, toczyć, jak zwał, tak zwał. Podróż pociągiem na ogół nastraja mnie bardzo dobrze. Nie myślę o luksusowych, szybkich jak strzała pociągach, którymi zachwyca się świat. Lubię zwykłe osobówki, na Mazowszu zwane "żółte strzały". Lubię pociągi pospieszne, nie zawsze "spieszne". Lubię zatrzymywać się na maleńkich stacyjkach, przyglądać wolno toczącemu się życiu, z dala od zgiełku wielkiego świata, któremu tylko wydaje się, że jest wielki.
Lubię latem słuchać brzęczenia owadów w zaroślach przy torach.
Lubię maleńkie budynki dworców. Szkoda tylko, że są często tak zaniedbane. To chyba w Australii, pod Sydney, miejsce miała lokalna inicjatywa, polegająca na oddaniu stacji kolejowych w dzierżawę i pobieraniu od kolei przez prowadzących dworzec opłaty za możliwość zatrzymania się na niej. Dworce są bajeczne, pięknie utrzymane, pełne kwiatów, podobne do tego z filmu "Ania z Zielonego Wzgórza". Raz w roku organizowany był tam konkurs na najpiękniejszą stacyjkę. Może polskie koleje państwowe powinny przejąć ten pomysł i dworce w Polsce stałyby się choć trochę tak piękne, jak ten w Skierniewicach, przywodzący na pamięć elegancką Kolej Warszawsko-Wiedeńską.
Ja się piszę na dworzec w Radziwiłowie!
Ale żeby nie było tak sentymentalnie, bo zaraz ktoś się odezwie "kochana, jak byś tak codziennie pojeździła z jakiejś dziury, jesienią i zimą to zmieniłabyś zdanie" - wiem, że stanie w zimnie na peronie do przyjemnych nie należy. Stąd tak rozpowszechnione na dworcach powiedzenie o Kielecczyźnie i wietrze tam wiejącym.
Ale póki co są wakacje. A ja o świcie jadę pociągiem do pracy, do Warszawy, jeszcze przed strajkiem. I mam ochotę zanucić za Rynkowskim "konduktorze łaskawy, byle nie do Warszawy...".
Autor: Arleta Unton-Pyziołek / Źródło: TVN Meteo