Rybak pływający po zachodnim brzegu Australii natrafił na zjawisko, które mocno go zadziwiło. Zdjęcia umieścił w sieci. Sprawdź, co zobaczył mężczyzna.
Mark Watkins wraz z ojcem w środę rano wybrał się na połów w okolicach Bunbury w Australii Zachodniej.
Dziwny stwór
W pewnej chwili jego oczom ukazał się gładki, mięsisty, biało-różowy, a przede wszystkim ogromny obiekt, który dryfował między falami. Wyglądem przypominał balon.
Dopiero kiedy łódź rybaka zbliżyła się do dziwacznego stworzenia, Watkins zdał sobie sprawę, że potężny potwór to martwy wieloryb.
- Ze względu na zapach - precyzował Watkins.
Wokół gigantycznego ssaka zaczęły krążyć rekiny, otaczając przy okazji łódź rybaka. Zdjęcia niecodziennego znaleziska Watkins umieścił na jednym z portali społecznościowych.
Wieloryby giną śmiercią naturalną, jednak nie zawsze tak jest. W drugiej dekadzie lipca tego roku około 70 martwych osobników odkryto na plaży na zachodnim wybrzeżu niezamieszkanej wyspy Clemente leżącej w archipelagu Guaitecas. Prawdopodobnie należały one do rodzaju grindwali. Nie wiadomo, co było przyczyną masowego pomoru.
Autor: dw/map / Źródło: news.com.au
Źródło zdjęcia głównego: Facebook/ Mark Watkins