Silny wiatr towarzyszący burzy, przewrócił scenę, pod którą bawiły się tłumy miłośników country. Cztery osoby zginęły, a około 40 zostało rannych. Władze poinformowały, że ofiar może być więcej - część rannych jest w ciężkim stanie. Do zdarzenia doszło w Indianapolis w USA.
Tragedia wydarzyła się na jarmarku stanowym Indiana State Fair. Kilka minut przed wypadkiem przez głośniki podano komunikat o złej pogodzie i instrukcje na wypadek ewakuacji. Jak relacjonowali świadkowie, spiker uspokoił jednak uczestników zabawy, mówiąc, że nie będzie to konieczne.
Scena, na której występowały zespoły country, załamała się podczas burzy pod wpływem porywistego wiatru. W tym czasie w pobliżu sceny znajdowało się ok. 12 tys. ludzi czekających na kolejny koncert.
Ludzie uwięzieni pod sceną Bezpośrednio po wypadku pod uszkodzoną metalową konstrukcją znajdowali się ludzie. W ciągu 20 minut przybyły na miejsce służby ratunkowe. Wiele osób, które nie ucierpiały w wypadku, przyłączyło się do akcji ratowniczej i wyciągały rannych spod szczątków sceny. Do szpitali przewieziono 24 najciężej rannych. Uczestników imprezy ewakuowano do pobliskich budynków. Drogi w pobliżu terenu jarmarku zablokowano dla wszystkich pojazdów poza karetkami, by usprawnić ich przejazd.
Autor: mm/ms / Źródło: PAP/EPA
Źródło zdjęcia głównego: EPA