W Tatrach powieje halny z prędkością do 130 kilometrów na godzinę

Za pogodę w najbliższych dniach będzie odpowiadał niż z centrum znajdującym się między Francją a Wielką Brytanią. - W piątek na zachodzie Europy będzie niż i to będzie taki nasz wir - powiedział Wasilewski, odnosząc się do wiru polarnego, który sprowadził do Stanów Zjednoczonych ekstremalne mrozy. Czytaj więcej tutaj.

Jednak Polsce mróz nie grozi - znajdziemy się po ciepłej stronie europejskiego niżu, w ciepłych masach powietrza z południa.

- Ten europejski wir, w odróżnieniu od amerykańskiego, nie będzie tak ekstremalny. U nas nie będzie ekstremalnej pogody, ale takie położenie ośrodka niżowego i taki kierunek napływu mas powietrza w piątek jest gwarancją - po pierwsze ocieplenia, a po drugie halnego - tłumaczył Wasilewski.

Prezenter poinformował, że w piątek po południu prędkość wiatru na Kasprowym Wierchu może osiągać 130 kilometrów na godzinę. Są to złe wieści dla wypoczywających w górach, zwłaszcza dla narciarzy i snowboardzistów.

- Taki wiatr zwykle unieruchamia wiele wyciągów narciarskich i jest niebezpieczny także z powodu drugiego stopnia zagrożenia lawinowego. Halny jest niedobry w takiej sytuacji - mówił Wasilewski. Halny będzie szaleć w Tatrach od piątkowego popołudnia do soboty włącznie.

- Oprócz tego będzie ocieplenie. Takie ocieplenie, że na stokach południowych, jak będzie wiać halny, może być plus 10 stopni. To jest niestety pożeracz śniegu, taki wiatr - przyznał prezenter. Przy tak dużej prędkości wiatru oraz znacznym ociepleniu śnieg "na pewno siądzie i stanie się gorszej jakości".

Podczas gdy do Polski i innych krajów Europy Środkowej "europejski wir" będzie pompować ciepłe powietrze z południa, nad Europę Zachodnią napłynie zimno z północy.

- Właśnie ten niż będzie tak sterować pogodą w Europie, że wrzuci zimno na zachód, a ciepło do Polski - wyjaśnił Wasilewski. Chłodne powietrze uderzy między innymi w Wielką Brytanię.

Zobacz całą rozmowę z Tomaszem Wasilewskim

Autor: ao/rp / Źródło: tvnmeteo.pl