W czwartek gwałtowne burze przetoczyły się przez Wyspy Brytyjskie. Towarzyszące im ulewne deszcze spowodowały sporo szkód - doprowadziły na przykład do zamknięcia plaż w hrabstwie Dorset.
W czwartek gwałtowne deszcze zalały m.in. Bournemouth, jeden z nadmorskich kurortów położonych nad kanałem La Manche.
Zalane zostały wszystkie główne drogi w hrabstwie Dorset. Mimo nieustannej pracy strażaków, którzy usiłują walczyć z żywiołem, ulice zamknięto. Ulewy przeszkodziły w rozpoczęciu czterodniowych pokazów lotniczych, które co roku odbywają się w Bournemouth.
Na pewien czas zawieszono także działalność lokalnego krematorium, przez co pogrzeby zostały przeniesione na poniedziałek. Zamknięto także kilka pobliskich plaż.
Bournemouth najbardziej dotknięte
Bournemouth okazało się jednym z najbardziej dotkniętych intensywnymi opadami deszczu miast. W niektórych miejscach woda sięgała mieszkańcom tego miasta do pasa.
Urzędnicy Royal National Lifeboat Institution zarządzili wywieszenie czerwonych flag, za pomocą których oznajmili mieszkańcom, że woda płynąca ulicami morze być zanieczyszczona.
RNLI, jako środek zapobiegawczy, doradziło Anglikom dokładne mycie rąk przed spożyciem posiłku, a także pozostanie w domach przez nadchodzący weekend.
Poziom wody spada
W piątek Agencja Ochrony Środowiska opublikowała raport, w którym informowała, że poziom wody w rzece Avon pomiędzy okolicznymi miejscowościami Christchurch i Ringwood nadal był wysoki, ale stopniowo spadał.
Jak przewidują synoptycy, opady będą trwać jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Autor: mn/mtom//ms,ŁUD / Źródło: BBC