Gwałtowne burze nawiedziły we wtorek (środę rano czasu polskiego) centralne regiony Stanów Zjednoczonych, niosąc niszczycielski grad, tornada i powodzie.
Pierwsze wyładowania pojawiły się na wschód od Gór Skalistych w Kolorado. Większe ich natężenie obserwowano w zachodnim Kansas i południowej Nebrasce.
Tornado jak korkociąg
Na południe od centrum Denver (Kolorado) gradowe kule wielkością przypominały piłki baseballowe. Mimo to nie odnotowano wielkich zniszczeń, jedynie pojedyncze uszkodzenia pojazdów.
Jedna z najsilniejszych burz zrodziła się w pobliżu Keenesburga w Kolorado, na północny wschód od Denver. Tornado kształtem przypominało korkociąg. Dotykało ziemi przez prawie 20 minut. Nikt nie odniósł obrażeń.
Tornada pojawiły się również w pobliżu miasta Limon w Kolorado i na północ od Cheyenne w stanie Wyoming.
Ulewny deszcz i podtopienia
Niebezpiecznym wyładowaniom towarzyszył intensywny deszcz. W Scott City w stanie Kansas suma opadów wyniosła 150 litrów na metr kwadratowy. To prawie dwukrotność czerwcowej średniej. Drogi tonęły w wodzie, wiele pojazdów zostało pozalewanych.
Autor: anw//rzw / Źródło: AccuWeather
Źródło zdjęcia głównego: Eric Hurst