Tysiące osób bez prądu, powyrywane dachy i nieprzejezdne ulice. Takie są skutki śnieżyc w Rumunii. Widzialność na autostradzie spadła do 50 metrów.
Ogromne śnieżyce nawiedziły Rumunię. W 11 powiatach w południowej i wschodniej części kraju obowiązuje pomarańczowy alert pogodowy. Ostrzega on przed śnieżycami i zamieciami śnieżnymi.
Brak prądu
Bukareszt, stolica Rumunii, stał się biały. Od soboty bez przerwy pada tam śnieg. Taka pogoda przyczynia się do wielu utrudnień w mieście. Wiatr wywrócił linie energetyczne i około 50 drzew. Dziesiątki tysięcy osób nie ma prądu.
50 metrów widzialności
Niektóre ulice w stolicy zostały zablokowane. Śnieżyce poważnie uszkodziły 32 samochody.
- Silny wiatr wyrwał dach i zwiał go na drzewo. Potem spadł na samochód, ale na szczęście nikogo nie było wewnątrz - powiedział jeden z mieszkańców stolicy.
Służby miejskie od nocy pracują i usuwają skutki, jakie wywołała kapryśna pogoda. Pługi odśnieżają ulice, kierowcy marudzą na trudne warunki jazdy. Widzialność na autostradzie A2 chwilami nie przekraczała 50 metrów. Pociągi liczą nawet dwugodzinne opóźnienia.
Śnieżyce w Europie
Śnieżyce dotarły także do Bułgarii, gdzie podaje się, że bez odciętych od prądu zostało tysiące miejscowości.
Autor: AD/rp / Źródło: romania-insider.com, ENEX