Strażnicy jednego z parków stanowych w nękanym powodziami Teksasie przecierali oczy ze zdumienia. Na środku jednej z dróg zauważyli układające się w idealną linię niewielkie kopce. Przypominały one... ruchome spaghetti.
Teksas zmagał się w maju ze 132 bilionami litrów deszczu. Kiedy tylko poziom wody zaczął opadać, ludzkim oczom ukazywały się niezwykłe sceny. Podczas powodzi siedliska zwierząt zmieniły swoje położenie. O ile wzrost poziomu wód zaszkodził ludziom, to dopiero jej obniżenie miało poważny wpływ na życie wielu stworzeń.
Dziwne znaleziska
Najwięcej pojawiło się martwych ryb, które nie odnalazły powrotnej drogi do rzeki. Jednak najbardziej zaskakujące okazało się znalezisko z 29 maja - W parku stanowym Eisenhower, na jednej z dróg, w idealnej prostej zalegały kłębowiska dżdżownic.
- Nie jesteśmy w stanie zrozumieć, dlaczego dżdżownice postanowiły zgromadzić się na środku drogi, w dodatku rozmieszczone wzdłuż linii - powiedział inspektor parku Ben Herman.
Strażnicy postanowili rozgrzebać stosy kijem, by upewnić się, że są w nich tylko te stworzenia.
Skąd się wzięły?
Władze parku mają dwie teorie na temat tego, dlaczego całe grupy dżdżownic pojawiły się na drodze.
Pierwszą hipotezą jest to, że ulewne deszcze nasyciły ziemię tak bardzo, że były one zmuszone przemieścić się na suchą część drogi.
Druga mówi o tym, że odgłos kropel deszczu uderzających o powierzchnię ziemi może przypominać nadciągającego drapieżnika, a gromadzenie się w skupiskach jest reakcją obronną tych stworzeń.
Ewenement
Dżdżownice znaleziono jedynie w zamkniętej z powodu powodzi części parku stanowego.
- Byliśmy całkowicie zafascynowani tym, co zobaczyliśmy - powiedział Herman. - Obserwowanie ich było bardzo zabawne - dodał.
Dżdżownice zniknęły tak samo szybko, jak się pojawiły. Leżały na drodze dwa dni, zanim postanowiły wrócić do gleby.
Autor: ab/map / Źródło: abcnews.go.com, gizmodo.com