Po zimnym, a nawet zimowym początku kwietnia w prognozach widać duże zmiany i olbrzymie ocieplenie. Zanim ono jednak nastąpi to jeszcze przez 2, 3 dni będzie chłodno.
Za zimne święta odpowiada północna, arktyczna cyrkulacja powietrza nad Europą. Powstała ona między wyżem, który jest na zachodzie kontynentu i niżem znajdującym się na wschodzie.
Te dwa ośrodki ciśnienia działają teraz razem jak wielka pompa, tłocząc do nas zimne powietrze znad Skandynawii. Tam, czyli na samej północy Europy, w niedzielę rano było aż -19 stopni Celsjusza. Podobna sytuacja meteorologiczna będzie się utrzymywać jeszcze na początku tygodnia (patrz mapa)
I z tego powodu przez kilka najbliższych dni będzie chłodno, a nocami możliwe są przymrozki do -3, -4 stopni. Sytuacja zacznie się zmieniać od czwartku, bo wtedy z zachodu napłynie cieplejsze i łagodniejsze powietrze.
Pod koniec tygodnia w słonecznym wyżu to powietrze może się ogrzać aż do 20 stopni - taka jest prognoza na najbliższą sobotę. Później może być jeszcze cieplej, jak na kwiecień to prawie upalnie: w połowie miesiąca nawet 23, 24 stopnie.
To wielkie ocieplenie potrwa przez kilka dni, ale po nim - jak to bywa w kwietniu - przyjdzie duże ochłodzenie. Z prognozy wynika, że wtedy w ciągu kilku dni z 24 stopni "zjedziemy" do 13, 14.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo / Shutterstock