- Jest coraz bardziej pogodnie - przyznaje prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski. Zaznacza że "szykuje się nam wiosenna, marcowa pogoda". Nie jest to dobra wiadomość dla miłośników zimowych sportów - nowa fala ciepła sprawi, że zamiast śniegu na stokach zastaną błoto.
To im głównie zrzednie mina z powodu pewnego czynnika przewidywanego przez meteorologów - ciepłego wiatru z południa, osiągającego prędkość 60-80 km/h. Do kraju nadciągnie we wtorek 24 grudnia.
"Pożeracz śniegu"
Halny oznacza, że śnieg który jest, będzie szybko topnieć - tłumaczy Wasilewski dodając, że nocą z poniedziałku na wtorek nawet w górach temperatura będzie dodatnia. - Halny to taki "pożeracz śniegu", który sprawia że pokrywa śnieżna natychmiast maleje i zanika - przyznaje Wasilewski.
Błoto zamiast bieli
W efekcie miłośnicy śnieżnych sportów zamiast śniegu na stokach zastaną błoto i trawę. Aktualna pokrywa utrzymuje się w dużej mierze dzięki niestrudzonej pracy armatek śnieżnych i położeniu na wysokości 1000 metrów n.p.m, zauważa Wasilewski.
- Halny oznacza że obecna pokrywa śnieżna stanie się mokra, ciężka i jeżdżenie po niej nie będzie wielką przyjemnością - prognozuje prezenter. Jak przypuszcza, względnie białe ostaną się tylko te stoki, na których pracują armatki. A reszta?
- Stoki będą gołe, zupełnie wolne od śniegu, i zapanuje wiosenna pogoda - przewiduje Wasilewski. Podobnie będzie w Sudetach. Tam odpowiednikiem halnego jest fen. Jak przyznaje prezenter, ten wiatr wzorem brata-bliźniaka także sprowadzi ciepłe masy powietrza, windując słupki rtęci.
Autor: mb/mj / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: PAP