Na Podhalu na tyle porządnie sypnęło śniegiem, że narzekają nawet górale. Przekonała się o tym reporterka "Wiadomości Telewizyjnych" Tygodnika Podhalańskiego, która mieszkańców gór pytała o wady i uroki śniegu. W trakcie sondy trafiła na dziarską gaździnę...
- Pani, ja taka stara jestem, a jeszcze muszę łopatować - krzyczała góralka z Zębu, stojąc w kilkunastocentymetrowej śnieżnej zaspie. - Całe lato drabluj, a całą zimę łopatę w gorści trzymoj.
"Idzie straż miejska i mandat, mandat"
Kobieta żaliła, że z powodu obfitych opadów śniegu musi sama odśnieżać także chodnik wzdłuż swojej posesji.
- Się kur** wykstałciły za nase pieniądze, a teraz jesce nom starym dziadom kazują chodniki odkidować - krzyczała góralka, wbijając po raz kolejny łopatę w zaspę. - Zamiast oni mają tu robić.
- Idzie straż miejska i mandat, mandat - żaliła się.
Autor: pk/rp / Źródło: Tygodnik Podhalański, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24