Obłoki srebrzyste coraz częściej pojawiają się na niebie w niższych szerokościach geograficznych, m.in. w USA czy w Kanadzie - donosi zespół naukowców z Uniwersytetu w Hampton. Eksperci zauważyli również pewną zależność między pojawianiem się tych chmur na niebie a aktywnością słońca.
- Obłoki srebrzyste to chmury, które pojawiają się około 80 km nad powierzchnią Ziemi. Taka wysokość sprawia, że mogą one odbijać światło słoneczne, co sprawia wrażenie, jakby świeciły własnym światłem - wyjaśnił James Russell z Uniwersytetu w Hampton, który prowadził badania.
Są to chmury, które najczęściej pojawiają się w okolicy biegunów. Po raz pierwszy zaobserwowano je w 1885 roku i od tego czasu stają się obiektem coraz większego zainteresowania naukowców.
Coraz częściej na niebie?
Badaczy intryguje przede wszystkim to, że obłoki srebrzyste od XX wieku można zaobserwować z coraz niższych szerokości geograficznych.
Niedawno zespół ekspertów z Uniwersytetu w Hampton postanowił sprawdzić, czy wzrasta częstotliwość występowania tego zjawiska.
Czym niższa temperatura, tym więcej obłoków
W tym celu wykorzystano serie danych pochodzących z rozpoczętej w 2007 roku misji satelity Aeronomy of Ice in the Mesosphere (AIM) i kilku podobnych programów. Uczeni skupili się na badaniach dotyczących temperatury i pary wodnej na przestrzeni lat 2002-2011. Następnie przy użyciu modeli sprawdzili, czy pojawiły się jakieś tendencje.
Badania wykazały, że częstość występowania obłoków srebrzystych rzeczywiście wzrosła z 2002 do 2011 roku między 40. a 50. stopniem szerokości geograficznej (w części Kanady i USA). Co więcej - zmiany te mają związek ze spadkiem temperatury na szczycie mezosfery, w której powstaje zjawisko.
Potrzeba kolejnych badań
Naukowcy postanowili kontynuować badania, żeby ustalić, czy wzrost częstotliwości pojawiania się obłoków srebrzystych jest w jakimś stopniu związany z redukcją energii słonecznej docierającej do naszej planety (i niższą temperaturą), bo jak na razie wszystko na to wskazuje. W 2002 roku bowiem słońce było w maksimum swojego cyklu, a w 2009 roku w minimum.
- Kiedy zbliża się minimum aktywności słonecznej możemy oczekiwać, że mniej energii będzie dostarczane do planety, a co za tym idzie pojawi się tendencja ochłodzenia - dodał Russel.
Badacze mają nadzieję, że wkrótce uda się znaleźć korelację między obłokami a zmianami klimatu. Wyniki zostały opublikowane na łamach czasopisma Geophysical Research.
Autor: kt/map / Źródło: phys.org