Dekret zabraniający wielkim statkom wycieczkowym podpływania do włoskich wysp, terenów chronionych i atrakcji turystycznych podpisali w czwartek ministrowie ochrony środowiska i rozwoju gospodarczego. Zakaz dotyczy m.in. w tym nabrzeża w historycznym centrum Wenecji.
Rozporządzenie opracowano w trybie pilnym po styczniowej katastrofie statku Costa Concordia u wybrzeży Toskanii. Zginęły wtedy 32 osoby. Doszło do niej zaś dlatego, że zgodnie z panującym we Włoszech zwyczajem kapitan za bardzo zbliżył się do wyspy Giglio, przez co ogromny wycieczkowiec uderzył w podmorskie skały.
Taki zwyczaj
Po katastrofie Concordii wyszło na jaw, że podpływanie gigantycznych wycieczkowców do znanych wysp, rezerwatu waleni u brzegów Ligurii i na nabrzeże przy weneckim Pałacu Dożów jest powszechną praktyką stosowaną przez armatorów jako dodatkowa atrakcja dla uczestników rejsów wycieczkowych.
W marynarskim żargonie zwyczaj ten nazywany jest "ukłonem".
Nie bliżej niż na 2 mile morskie
Na mocy dekretu wielkie statki nie będą mogły podpływać na odległość mniejszą niż 2 mile morskie do terenów objętych ochroną, na przykład parków krajoznawczych i przyrodniczych.
Przeciwko obecności wielkich statków na nabrzeżu od lat najostrzej protestowali mieszkańcy Wenecji, argumentując, że stanowią one zagrożenie dla środowiska laguny oraz dla zabytków w mieście.
Autor: //kdj / Źródło: PAP