Niedziela była ostatnim dniem kulinarnego festiwalu odbywajcego się w Whitby, ok. 50 km na wschód od Toronto. Organizatorzy zostali uprzedzeni o możliwości wystąpienia gwałtownych burz, ale nie uznali, by stanowiło to zagrożenie. Na miejskich Polach Victorii, gdzie odbywała się impreza, pojawiło się kilkaset osób.
Ulewa przerwała konsumpcję
Goście korzystali z festiwalowej oferty przy dźwiękach muzyki. Atmosferę popsuła nagła ulewa, która zmusiła zgromadzonych do schronienia się w wielkim namiocie.
Kiedy stłoczyła się tam większość z kilkustet uczestników imprezy, wydawało się, ze muszą po prostu przeczekać deszcz, obserwując błyskawice. Wtedy nagle piorun uderzył w wypełniony ludźmi namiot.
"Najbardziej bolesna rzecz"
Skutki tego wyładowania odczuło 17 osób, jednak niczyje życie nie było zagrożone. Poszkodowani trafili do szpitala, w większości przypadków z niewielkimi oparzeniami.
Po udzieleniu pomocy wszystkich zwolniono do domu, jednak to niedzielne popołudnie pewnie zapamiętają na długo. - To było najbardziej bolesna rzecz, jakiej doświadczyłem albo jaką mogłem sobie wyobrazić, ale po kilku sekundach ból minął - opowiadał jeden z poszkodowanych Bill Sandiford.
Po tych wydarzeniach festiwal zakończono wcześniej niż planowano.
Autor: js/mj / Źródło: PAP, CBC News