Simon jest już huraganem trzeciej kategorii. Jeszcze wczoraj był tylko "jedynką", a jutro może zostać "czwórką". Żywioł szybko zyskuje na sile i zbliża się do Półwyspu Kalifornijskiego.
Zespół NOAA, zajmujący się badaniem huraganów, poinformował, że Simon generuje wiatr o niezmiennej prędkości sięgającej prawie 200 km/h. Według skali Saffira-Simpsona odpowiada to trzeciej kategorii huraganu. Przypomnijmy, że jeszcze wczoraj był on zaledwie "jedynką".
Obecnie huragan przesuwa się w kierunku północno-zachodnim, wzdłuż wybrzeży Meksyku. Na początku przyszłego tygodnia skręci on na wschód, w stronę lądu.
Coraz groźniejszy
Simon cały czas przybiera na sile. Energii dodaje mu wilgotne powietrze i stosunkowo wysoka temperatura powierzchni Pacyfiku. Ponadto w atmosferze występuje niewielki uskok wiatru (zmiana kierunku i/lub prędkości wiatru wraz z wysokością), co dodatkowo wspomaga rozwój głębokich ośrodków niżowych. Lokalne służby meteorologiczne przewidują, że huragan w ciągu najbliższych kilku dni będzie się stawał coraz potężniejszy.
Jednak na początku przyszłego tygodnia Simon przesunie się nad chłodniejsze wody - do środowiska o bardziej stabilnym powietrzu oraz zwiększonym uskoku wiatru. Dlatego huragan będzie coraz słabszy.
Będzie też "czwórką"
Naukowcy, opierając się na specjalnych modelach, wyliczyli, że huragan uzyska czwartą kategorię w niedzielę (5 października) około godziny 20 czasu lokalnego. Wtedy w Polsce będziemy mieli już godzinę 5 nad ranem w poniedziałek (6 października). Prognozuje się, że wiatr przekroczy wtedy prędkość 200 km/h.
Strugi deszczu
Najbardziej zagrożonym terenem jest zachodnia część stanu Jalisco w środkowo-zachodnim Meksyku, oraz zachodnie stany Sinaloa i Nayarit. Huragan zbliża się do Półwyspu Kalifornijskiego, dlatego zagrożona jest także jego południowa część. Ma on tam uderzyć w środę, gdy już będzie opadał z sił.
Mieszkańcy muszą przygotować się nie tylko na obfite opady deszczu. Simon spowoduje, że fale na wybrzeżu Pacyfiku osiągną niebezpieczne rozmiary, a silny wiatr może uszkodzić linie energetyczne i pozrywać gałęzie z drzew.
Historia Simona
2 października naukowcy z NOAA (pol. Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna) poinformowali, że we wschodniej części Pacyfiku wygenerowała się 18. burza tropikalna Simon tegorocznego sezonu huraganów. Dzień później Simon był już huraganem pierwszego stopnia. 5 października stał się "trójką" a według modeli może uzyskać o stopień wyższą kategorię. Prognozuje się, że jego wpływ, ale już jako mały ośrodek niżowy, może sięgnąć nawet Nowej Anglii w północno-wschodniej części Stanów Zjednoczonych.
Kolejka huraganów
Tegoroczny sezon huraganowy w rejonie zachodniego Meksyku i półwyspu Kalifornijskiego jest bardzo silny. Po ataku jednego cyklonu, nadciąga kolejny. W sumie było już 13 huraganów, z czego aż sześć uzyskało co najmniej trzecią kategorię w skali Saffira-Simpsona. Od połowy września przeszły tam już dwa huragany: Odile i Polo. Pierwszy z nich stał się huraganem trzeciej kategorii. Ostatniego dnia września nad zachodnim wybrzeżem Meksyku przechodziła jeszcze burza tropikalna Rachel.
Autor: AD/kt,mk / Źródło: weather.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA