Mieszkańcy Indii szykują się na nadejście monsunowych opadów deszczu, obecnych w kilku daleko na północ wysuniętych stanach. Meteorolodzy zapowiadają, że tegoroczne ulewy do 15 lipca rozciągną się jednak nad całym krajem.
Monsunowy system wiatrów, sprowadzający deszczowe chmury znad oceanu, po 11 dniach przerwy wreszcie zaczął się przemieszczać. Obecnie w zasięgu opadów znajdują się najdalej na północ wysunięte stany - Dżammu i Kaszmir, Himachal Pradesh oraz Uttarakhand. Deszcz pada także nad częścią stanów Uttar Pradesh, Pendżab i Hariana.
Nadchodzą monsunowe chmury
- Do 4-5 lipca dotrze nad Nowe Delhi i obejmie pozostałe regiony w przeciągu około 2 tyg. - prognozuje postęp monsunu B P Yadav, główny synoptyk indyjskiego Departamentu Meteorologicznego. - Przez pierwszy tydzień najwięcej deszczu spadnie na wschodzie i na północy Indii, a drugiego - w centralnej i półwyspowej części Indii - dodaje.
Słabo od początku
Tegoroczny monsun jest jednym z najsłabszych od samego początku. Pierwszego lipca opady w skali całego kraju były 43 proc. poniżej normy. W części północnej stacje meteorologiczne odnotowały opad 62 proc. poniżej normy. Różnice między opadami były duże, co wykazały pomiary opadów - w Delhi spadło zaledwie 1 l/mkw., podczas gdy w mieście Gurgaon (stan Hariana) odnotowano 26 l/mkw.
Upał "całkiem przyjemny"
Poziom wilgotności powietrza był stosunkowo niski, przez co subiektywne odczucie temperatury określono jako "względnie przyjemne". I to mimo tego, że w środę 2 lipca wartości na termometrach nie były małe - w Delhi temperatura sięgnęła poziomu 35,2 st. C.
Ze względu na rozległość aglomeracji wartości między poszczególnymi 12 strefami nieco się różniły. Największą odnotowano w dzielnicy Palam w strefie Zachodniej, gdzie temperatura sięgnęła poziomu 37,1 st. C. Z kolei w strefie Narela utrzymała się temperatura 36,2 st. C.
Autor: mb/map/rp / Źródło: Times