Ophelia, to drugi po Katii niezwykle silny huragan, który szaleje na wodach Atlantyku. W piątek po południu osiągną 3. kategorię w skali Saffira-Simpsona i mknie teraz w kierunku Nowej Funlandii, która bedzie pierwszym lądem, jaki stanie na jej drodze.
Ophelia przemieszcza się w kierunku północnym z prędkością 19 km/h, a siła jej wiatru to aż 180 km/h. Żywioł mknie na Nową Funlandię, ale jego skutki odczują też mieszkańcy Bermudów. - Oczekujemy, że przejdzie na wschód od wysp o jakieś 160 km i dalej będzie poruszać się na północ - mówi meteorolog Meteorolog Paul Pastelok, monitorujący poczynania Ophelii.
Silne deszcz i wiatr na Bermudach
- Nawet jeśli huragan nie dotrze na ląd, to przyniesie najsilniejszy w historii Bermudów deszcz i wiatr - dodaje. Na szczęście większość zabudowań powinna wytrzymać te podmuchy, ale jeśli Ophelia postanowi skręcić lekko na zachód, wówczas mogą pojawić się problemy.
Mimo braku niepokojących sygnałów ze strony meteorologów, mieszkańcy powinni traktować huragan z szacunkiem i bez potrzeby nie narażać swojego życia wypływaniem w morze czy kąpielami. Silny wiatr pozostanie na Bermudach do soboty, a w niedzielę lub poniedziałek osłabnie, ponieważ Ophelia przesunie się dalej na północ.
Zagrożona Nowa Funlandia
Bać się powinni mieszkańcy Nowej Funlandii, na którą zmierza huragan. Synoptycy przewidują, że w niedzielę wieczorem lub w poniedziałek huragan dotrze do południowo-wschodniej prowincji wyspy, a już na pewno zahaczy o Półwysep Avalon.
Siła wiatru Ophelii na ten czas powinna wynieść 120 km/h. Takie porywy wzburzą morze, a towarzyszyć im będą silne opady deszczu, przynoszące powodzie i lawiny błotne.
- Ophelia połączy się z inną burzą i nie będzie już tropikalnym tworem podczas przechodzenia nad terytorium Kanady, ale nie oznacza to, że będzie mniej niebezpieczna - tłumaczy Pastelok.
Huragan namiesza w Stanach
Połączenie pozostałości po tajfunie Roke i Ophelii może spowodować powstanie niebezpiecznych fal wzdłuż półwyspu Cape Code w Nowj Anglii (USA) oraz w pobliżu wyspy Long Iland. - Kąpiących się i żeglarzy ostrzegamy. Pownni zachować ostrożność - dodaje synoptyk.
Historia Ophelii
Huragan Ophelia narodził się 21 września jako burza tropikalna. Na początku uderzył w Małe Antyle nie wyrządzając znacznących szkód, po czym osłabł. Synoptycy przewidywali, że szybko rozproszy się na Atlantyku, jednak od czwartku burza niespodziewanie przybrała na sile, by w piątek stać się huraganem 3. kategorii.
Autor: mm//aq / Źródło: accuweather.com