We wtorek rano Wenus i Saturn spotkają się nad południowo-wschodnim horyzontem. Najlepsze warunki do obserwacji będą na godzinę przed wschodem Słońca, około godziny szóstej rano. Zaraz obok znajdzie się wówczas także Merkury.
- We wtorkowy poranek, na sferze niebieskiej spotkają się dwie jasne planety - Wenus i Saturn - poinformował dr hab. Arkadiusz Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Rzadkie koniunkcje planet
- Jeśli chodzi o efektowne spotkania na niebie, to najczęściej ich bohaterem jest Księżyc i inne jasne ciało. Jest to spowodowane tym, że Srebrny Glob szybko porusza się po sferze niebieskiej, w ciągu niespełna miesiąca dokonując jej pełnego obiegu - zauważył naukowiec.
Dodał, że znacznie wolniej na sferze niebieskiej poruszają się planety i ich bliskie koniunkcje są znacznie rzadsze. - Rankiem 27 listopada dojdzie jednak do tego niecodziennego zjawiska i weźmie w nim udział bardzo jasna planeta Wenus oraz Saturn - zapowiedział.
Na godzinę przed wschodem
Jak wyjaśnił dr Olech, formalnie oba ciała będą najbliżej (tylko 32 minuty kątowe) o godzinie 2.19 naszego czasu. O tej porze w Polsce są one jednak pod horyzontem.
- Najlepiej więc wyjść na obserwacje około godziny przed wschodem Słońca, czyli w okolicach godziny 6 rano. Wtedy Wenus i Saturn będą świecić ponad 10 stopni nad południowo-wschodnim horyzontem - radzi astronom. - Trudno będzie ich nie odnaleźć, bo w tym momencie, na całym niebie, to właśnie Wenus będzie najjaśniejszym obiektem.
Natomiast znajdujący się przed pełnią Księżyc zajdzie tuż przed godziną 06.00.
Dojdzie jeszcze Merkury
- Osoby, które będą miały bardzo dobry widok na południowo-wschodni horyzont, mogą pokusić się też o odnalezienie Merkurego. Będzie on świecił kilka stopni na wschód od Wenus oraz Saturna i będzie go widać niespełna 5 stopni nad horyzontem - zachęcał dr Olech.
Autor: mj / Źródło: PAP