Silny wiatr, wiejący w porywach do 100 kilometrów na godzinę, nawiedził miasto Waszyngton oraz sąsiednie stany. Żywioł łamał gałęzie, uszkodził linie energetyczne i pozbawił prądu tysiące ludzi.
W piątek po południu gwałtowna aura nawiedziła miasto Waszyngton położone w Dystrykcie Kolumbii oraz stany Wirginia i Maryland. Amerykańska Narodowa Służba Pogodowa (National Weather Service) wydała ostrzeżenia przed burzami i niebezpiecznym wiatrem.
- Silny wiatr może powalać drzewa i zrywać linie energetyczne. Spodziewane są powszechne przerwy w dostawie prądu - przekazali meteorolodzy z NWS. Chwilami porywy wiatru sięgały 100 kilometrów na godzinę. Żywioł łamał gałęzie, wyrywał drzewa z korzeniami. Powalone drzewa blokowały drogi.
- To naprawdę niebezpieczna sytuacja – powiedział główny meteorolog Storm Team4 Doug Kammerer, który apelował do ludzi, aby zostali w domach.
Powalone drzewa
Na Garfield Avenue w północno-zachodnim Waszyngtonie pękła wielka gałąź drzewa i spadła na samochód. Nikogo wtedy nie było w środku.
Mocno wiało również w całej północnej Wirginii. Silny wiatr zerwał tam linie energetyczne, które wymagały przeprowadzenia licznych napraw. Bez prądu było tam około 40 tysięcy odbiorców.
Zdaniem meteorologów silny wiatr ma utrzymać się do sobotniego popołudnia.
Autor: anw/dd / Źródło: nbcwashington.com, ENEX, washingtonpost.com