Urszula Jesionowska to pierwsza bohaterka "Skoku na wagę" "Studia Active". W "Studiu Active na wakacjach" opowiadała o swoich zmaganiach z nadprogramowymi kilogramami. A łatwo nie było, bo walkę z wagą utrudniała choroba tarczycy.
- Kiedy patrzę w lustro w tej chwili, czuję się ze sobą znacznie lepiej nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Ta zmiana wpłynęła nie tylko na mój wygląd zewnętrzny, ale i na mój charakter. Czuję się inną osobą, czuję się pewniejsza siebie, szczęśliwsza, zdrowsza, życie zmieniło mi się kolosalnie - wymienia jednym tchem Urszula.
Pod górkę
Zgubienie nadprogramowych kilogramów nie było dla Uli łatwą sprawą. Cierpi na chorobę tarczycy - hashimoto - która utrudnia chudnięcie i dodatkowo wymaga specjalistycznego odżywiania.
- Moja dieta oparta jest o niski indeks glikemiczny. Dodatkowo cierpię na nietolerancje pokarmowe: glutenu i laktozy, więc zawierające je pokarmy musiałam całkowicie wykluczyć - mówi bohaterka "Skoku na wagę".
Te ograniczenia zaowocowały większą kreatywnością w kuchni, ale na samym początku dietetycznych zmagań Ula korzystała z cateringu. Z czasem była odważniejsza.
- Jednego dnia zrobiłam gruntowne porządki w kuchni. Wyrzuciłam dwa duże worki niezdrowych produktów: białej mąki, makaronów, ryżu - opowiada.
Zastąpiła je produktami z mąki razowej i wprowadziła do jadłospisu dużo warzyw.
- Na początku było mi bardzo ciężko, bo nie jest łatwo przestawić się z dnia na dzień na trudne żywienie. Teraz jest to mój styl życia i nie wyobrażam sobie powrotu do starych nawyków tym bardziej, że widzę efekty w wyglądzie i samopoczuciu - mówi.
Autor: mar/kka / Źródło: TVN Meteo Active