W związku ze spadkiem poziomu Wisły w Płocku odwołano w środę po południu alarm powodziowy. Na terenie tego miasta obowiązuje obecnie stan pogotowia przeciwpowodziowego. Na rzece pracują wciąż lodołamacze, które rozbijają krę lodową.
Jak poinformował płocki Urząd Miasta, poziom Wisły w tym rejonie utrzymuje się na granicy lub nieco powyżej stanów ostrzegawczych.
- Na Wiśle nadal trwa akcja czterech lodołamaczy, które rozbijają spiętrzoną krę lodową - podano w komunikacie. Podkreślono w nim, że w Płocku w ciągu ostatnich godzin odnotowywany jest systematyczny spadek poziomu rzeki. W środę po południu w najniżej położonej dzielnicy miasta - Borowiczki, rzeka przekraczała stan ostrzegawczy jeszcze o 24 cm.
Woda się obniża
W związku ze stałym spadkiem poziomu rzeki na odcinku poza Płockiem, w tym w okolicach Kępy Polskiej i Wyszogrodu, już w środę w południe odwołano pogotowie przeciwpowodziowe w siedmiu gminach powiatu płockiego: Wyszogród, Gąbin, Mała Wieś, Bodzanów, Słupno, Słubice i Nowy Duninów.
Jak poinformowała rzeczniczka starostwa płockiego Dagmara Kobla-Antczak, w środę przed południem poziom Wisły w Wyszogrodzie wynosił 435 cm, czyli 65 cm poniżej stanu ostrzegawczego, a w Kępie Polskiej 389 cm, czyli 31 cm poniżej stanu stanu ostrzegawczego.
W stronę Włocławka Lodołamacze, po rozbiciu zatoru w okolicy Starego Duninowa i Murzynowa, mają płynąć w górę Wisły, w stronę Płocka. Jeżeli pozwolą na to warunki, ominą miasto. Jednostki będą tworzyły w pokrywie lodowej rynnę o szerokości mniej więcej 100 metrów, by ułatwić swobodne spływanie kry w kierunku tamy we Włocławku.
Przy zaporze włocławskiej pracują z kolei dwa inne lodołamacze, które rozbijają i spławiają lód, napływający z górnego odcinka Wisły.
Autor: mm/rs / Źródło: PAP