500 wyładowań w 15 minut - tak zaczęło się burzowe popołudnie na Śląsku Opolskim i Dolnym Śląsku. Burze są krótkotrwałe, ale bardzo silne. Front utrzymywał się nad tymi rejonami, przynosząc kolejne wyładowania.
- Front nie przemieszcza się, burze utrzymują się w tym samym miejscu - mówi synoptyk TVN Meteo, Arleta Unton-Pyziołek. - To sytuacja niekorzystna, gdyż lokalnie spadnie więcej niż 40l/m2 wody, szczególnie w rejonie Bielska-Białej - ostrzega.
Burze utrzymywały się na Śląsku od godzin popołudniowych. Front rozciągał się w pasie od Górnego Śląska, przechodząc przez Opolszczyznę i zachodnią część Dolnego Śląska, Wielkopolskę po wschodnie Pomorze.
- Nawałnice przeszły już przez Kędzierzyn Koźle, Racibórz, Wrocław, Nowy Tomyśl, Gorzów Wielkopolski, Piłę, Szczecinek, Słupsk i Darłowo - mówiła po południu Arleta Unton-Pyziołek.
Na samym Śląsku zanotowano popołudniu 500 wyładowań atmosferycznych. Były to burze frontowe z gwałtownym deszczem do 40 l/m kw. i gradem. Towarzyszył im porywisty wiatr do 90 km/h.
Zobacz, jak przemieszczają się burze:
Lepiej zostać w domu
Synoptycy proszą o zachowanie szczególnej ostrożności podczas burzy. - Pamiętajmy, że burze zagrażają życiu. Porażenie prądem może być śmiertelne. Silny wiatr i grad może uszkadzać budynki. Intensywny deszcz to z kolei lokalne podtopienia. Na czas burzy lepiej zostanmy w domu - przestrzega Unton-Pyziołek.
Burza jest w Twojej okolicy? Przyślij zdjęcia na Kontakt Meteo!
Autor: mm//aq / Źródło: tvnmeteo.pl