Asteroida, która dwa lata temu przeleciała niedaleko Ziemi (w odległości 2 mln kilometrów), 5 marca znowu minie naszą planetę, tym razem jednak znajdzie się dużo bliżej.
Według astrofizyków, 5 marca planetoida 2013 TX68 może zbliżyć się do Ziemi na odległość od 14 mln kilometrów do 17 tys. kilometrów. Tak ogromny rozstrzał jest spowodowany jest faktem, że planetoida stosunkowo niedawno została odkryta i na razie trudno policzyć jej trajektorią z większą dokładnością.
Minie Ziemię
Naukowcy z Centrum Badań nad Obiektami bliskimi Ziemi z Laboratorium w Pasadenie w Kalifornii poinformowali, że asteroida nie zderzy się z Ziemią, ani nie wywrze na nią żadnego wpływu. Kolejne przeloty planetoidy będą miały miejsce w 2017, 2046 i 2097 roku.
- Możliwość kolizji jest bardzo niewielka - powiedział Paul Chodas, z cenrtum badań nad Obiektami bliskimi Ziemi.
Asteroida ma 30 metrów średnicy
Asteroida 2013 TX68 ma około 30 metrów średnicy. Dla porównania, meteor czelabiński miał 20 metrów średnicy. Jeżeli 2013 TX68 wpadłaby w atmosferę, to eksplozja mogłaby być dwukrotnie silniejsza.
Asteroida została odkryta przez astronomów z NASA 6 października 2013 roku, chwilę przed maksymalnym zbliżeniem się do Ziemi. Naukowcy nie mogli potem śledzić asteroidy, dlatego teraz nie mogą dokładnie określić orbity przeloty wokół słońca.
- Orbita tej asteroidy jest bardzo trudna do śledzenia - powiedział Chodas. - Jest szansa, że zostanie zaobserwowana przez teleskopy w przyszłym miesiącu, dając nam dane, na podstawie których będzie można dokładniej określić kolejne zbliżenia asteroidy z Ziemią - dodał.
W sobotę 10 października Ziemię "o włos" minęła ogromna asteroida. Zderzenie z naszą planetą mogłoby skończyć się katastrofą, a przepowiednie o końcu świata stałyby się prawdą.
Autor: mab/rp / Źródło: NASA