Chmura dymu nad Stanami Zjednoczonymi. Fatalna jakość powietrza w miastach

Fatalna jakość powietrza w Minneapolis
Fatalna jakość powietrza w Minneapolis
Źródło: Reuters
Gęste kłęby dymu pochodzące z pożarów lasów w Kanadzie znacząco pogorszyły jakość powietrza w części Stanów Zjednoczonych. Zanieczyszczenia dotarły między innymi do stanów Wisconsin, Michigan i Minnesota. We wtorek mieszkańcy miasta Minneapolis oddychali najgorszym powietrzem na świecie.

Masy dymu pochodzą z ponad dwustu pożarów lasów i innej roślinności w Kanadzie. Większość z nich jest na zachodzie kraju. Kłęby zanieczyszczeń wraz z wiatrem dotarły do północno-zachodniej części USA, powodując znaczące pogorszenie jakości powietrza.

Apele do mieszkańców

Najtrudniejsza sytuacja ma miejsce na obszarze stanów Wisconsin, Michigan i Minnesota. Jak informują amerykańskie media, we wtorek w Minneapolis - największym mieście położonym nad rzeką Missisipi - indeks jakości powietrza AQI był najgorszy na świecie. Lokalne służby zaapelowały do mieszkańców o ograniczenie aktywności na zewnątrz. Jednocześnie poinformowano, że poziom zanieczyszczeń ma spaść w środę.

Według prognoz w kolejnych dniach chmura dymu może częściowo sięgnąć Nowego Jorku, Filadelfii oraz Bostonu.

Walka z pożarami w Kanadzie

Obecnie kanadyjscy strażacy walczą z ponad 200 pożarami. W poniedziałek najwięcej skupisk ognia było w Kolumbii Brytyjskiej oraz Albercie. Jak podała agencja Associated Press, z powodu zagrożenia dla zdrowia lokalne władze ewakuowały już co najmniej 27 tysięcy mieszkańców na terenie trzech prowincji.

Czytaj także: