Ukraińska nawigatorka w rosyjskim areszcie do 9 września

Aktualizacja:
Nadija Sawczenko przebywa w areszciekp.ru, Twitter

Ukraińska nawigatorka Nadieżda (Nadija) Sawczenko, która według Kijowa została uprowadzona przez prorosyjskich separatystów i która znajduje się w areszcie w Woroneżu w Rosji, ma tam pozostać do 9 września. 31-letniej kobiecie postawiono zarzut współudziału w zabójstwie dwóch dziennikarzy rosyjskiej telewizji.

Rosyjski Komitet Śledczy oskarżył ją o współudział w zabiciu pod Ługańskiem dwóch członków ekipy rosyjskiej telewizji państwowej WGTRK, dziennikarzy Igora Kornieluka i Antona Wołoszyna.

Kierowała ogniem

Jak poinformował rzecznik Komitetu Władimir Markin, rosyjscy śledczy twierdzą, że Sawczenko jako nawigatorka śmigłowca Mi-24 "w czasie działań wojennych w rejonie Ługańska" przekazała "bojownikom współrzędne położenia grupy rosyjskich dziennikarzy WGTRK i innych cywilów", którzy zostali następnie ostrzelani. Według Komitetu, przebywająca na przepustce Sawczenko walczyła w szeregach prorządowego ochotniczego batalionu obrony terytorialnej "Ajdar".

Według Rosjan, Sawczenko miała korygować prowadzony przez Ukraińców w stronę separatystów ogień, pełniąc rolę obserwatora, który z bliższej, "wygodniejszej" pozycji daje znać żołnierzom artylerii, gdzie powinni uderzać.

Jak trafiła do rosyjskiego aresztu?

Nie jest jasne, jak ukraińska oficer znalazła się w rosyjskim areszcie. Cytowany przez agencję ITAR-TASS Markin twierdzi, że Sawczenko przekroczyła rosyjską granicę jako uchodźczyni i została zatrzymana podczas kontroli dokumentów. Rzecznik ukraińskiego MSZ Jewhen Perebyjnis uznał te wyjaśnienia za absurdalne. - O ile wiemy została zatrzymana przez terrorystów - podkreślił. W wydanym we wtorek wieczorem oświadczeniu ukraińskie MSZ informowało, że po pojmaniu przez separatystów Sawczenko została nielegalnie przewieziona przez rosyjską granicę. "To kolejny dowód na to, że terroryści planują i przeprowadzają swoje przestępstwa na Ukrainie, pozostając w bliskim kontakcie ze służbami wywiadu Federacji Rosyjskiej" - oceniono w oświadczeniu. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zlecił prokuraturze generalnej i Ministerstwu Spraw Zagranicznych zbadanie sprawy nawigatorki, a wiceszef administracji prezydenta Wałerij Czałyj powiadomił, że władze ukraińskie podejmują wszelkie kroki w celu jak najszybszego uwolnienia Sawczenko. - Faktycznie chodzi o to, że nasza obywatelka została uprowadzona z terenu Ukrainy i jest przetrzymywana za granicą. To sytuacja całkowicie nie do przyjęcia - powiedział Czałyj na konferencji prasowej w Kijowie. Dodał, że Ukraina wyraziła protest wobec strony rosyjskiej w związku z "bezprawnymi działaniami" i zażądała wyjaśnień, jak Sawczenko znalazła się w Rosji.

Nawigatorka w niewoli

Według ukraińskich mediów w czerwcu po 30-dniowych walkach z separatystami walcząca w składzie batalionu "Ajdar" Sawczenko dostała się do niewoli pod miejscowością Sczastje w obwodzie ługańskim, a bojownicy byli gotowi wymienić ją na czterech swych kolegów. Rozmowy w sprawie uwolnienia Sawczenko kilkakrotnie zrywano. Jak pisze Interfax-Ukraina, Sawczenko służyła wcześniej m.in. w ukraińskim kontyngencie w Iraku, a w 2009 r. ukończyła charkowski Uniwersytet Sił Powietrznych.

Autor: nsz, adso//rzw / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: kp.ru, Twitter

Tagi:
Raporty: