Rosyjskie statki opuściły bazę w Syrii. Płyną na zachód

Źródło:
PAP
Rosyjska baza marynarki wojennej w Tartus w Syrii. Nagranie z 14 grudnia 2024 roku
Rosyjska baza marynarki wojennej w Tartus w Syrii. Nagranie z 14 grudnia 2024 roku Reuters
wideo 2/3
Rosyjska baza marynarki wojennej w Tartus w Syrii. Nagranie z 14 grudnia 2024 roku Reuters

Z analizy zdjęć satelitarnych analityka wywiadu MT Andersona wynika, że wszystkie rosyjskie statki i okręty wojenne opuściły swoją bazę w syryjskim porcie Tartus, na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego i płyną na zachód.

Przed kilkoma dniami załadowane bronią transportowce w końcu opuściły Syrię, kierując się na zachód. "Są one eskortowane przez cały rosyjski kontyngent marynarki wojennej, który wcześniej stacjonował w Syrii" - zauważył w swojej analizie włoski portal Itamilradar, zajmujący się monitorowaniem ruchu samolotów, statków i okrętów na Morzu Śródziemnym.

Według analityka wywiadu MT Andersona w piątek między Kretą a zachodnim wybrzeżem Egiptu były płynące na zachód fregaty Admirał Grigorowicz i Admirał Gołowko, okręty desantowe Iwan Grien i Aleksandr Otrakowski, statki towarowe Sparta i Sparta II oraz dwa tankowce Generał Skobielew i Wiaźma.

Jedyną jednostką, która nadal znajduje się w pobliżu wybrzeża syryjskiego jest rosyjski statek szpiegowski Kildin, który 23 stycznia przez pięć godzin walczył z pożarem i może mieć trudności z podążaniem za resztą floty.

Rosyjskie okręty opuściły bazę w Tartusie

Wcześniej, bo już na początku stycznia Morze Śródziemne opuścił ostatni rosyjski okręt podwodny klasy Noworosyjsk, w kodzie NATO - Improved Kilo II. Jego rejs na północ został potwierdzony przez portugalską marynarkę wojenną 4 stycznia.

Zdjęcie fragmentu jednego z pomostów w porcie TartusSatellite image ©2025 Maxar Technologies

Utrata bazy w Tartusie oznacza, że każdy rozmieszczony na Morzu Śródziemnym rosyjski okręt podwodny będzie musiał pozostać na morzu, z możliwością jedynie krótkich postojów w zaprzyjaźnionych portach. A tych jest w tym rejonie niewiele - kilka portów we wschodniej Libii i Algierii. Tartus był dla Moskwy jedynym obiektem w regionie, który był w stanie utrzymać jej okręty podwodne z napędem dieslowsko-elektrycznym, które są tańsze i często cichsze niż okręty z napędem jądrowym, ale wymagają regularnego tankowania.

- W praktyce rosyjskie okręty podwodne o napędzie konwencjonalnym spędzają większość czasu w porcie. To sprawia, że stała ich obecność na Morzu Śródziemnym jest teraz nie do utrzymania - ocenił w styczniu mieszkający w Belgii oficer i ekspert marynarki wojennej Frederik Van Lokeren na łamach branżowego portalu Navalnews.

Baza Rosji w Tartusie

Rosyjska baza morska w Tartusie była kluczową częścią rosyjskich wpływów wojskowych i politycznych na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Radykalnie zmniejszona obecność okrętów wojennych i okrętów podwodnych na Morzu Śródziemnym prawdopodobnie zmniejszy ten wpływ. Rosja w opinii analityków z Navalnews może chcieć zastąpić Tartus inną bazą. W grę wchodzą wschodniolibijskie porty w Bengazi, Tobruku lub Al-Bajda. Te miasta są kontrolowane przez wspieranego przez Rosję watażkę Chalifę Haftara.

Zdjęcie satelitarne zrobione 25 stycznia 2025 r., przedstawiające Spartę i Spartę II zacumowane w porcie TartusSatellite image ©2025 Maxar Technologies

Walka Rosji o utrzymanie sił morskich na Morzu Śródziemnym jest również symptomem szerszych problemów. Rosyjska marynarka wojenna jest przeciążona po inwazji na pełną skalę przeciwko Ukrainę w 2022 roku i zmaga się z problemami konserwacyjnymi. - Znaczne jej zasoby prawdopodobnie zostaną przekierowane na walki w Ukrainie. Jednocześnie gospodarka rosyjska stoi w obliczu przeciwności. Wydaje się mało prawdopodobne, aby Rosja była w stanie utrzymać regularne rozmieszczenie okrętów podwodnych na Morzu Śródziemnym w przewidywalnej przyszłości – uznał Van Lokeren.

Autorka/Autor:mm/ads

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Satellite image ©2025 Maxar Technologies