Lew śmiertelnie poturbował mężczyznę na Słowacji

Źródło:
facebook.com/policiaslovakia, Nový čas
Kysucké Nové Mesto, Słowacja
Kysucké Nové Mesto, SłowacjaGoogle Earth
wideo 2/7
Kysucké Nové MestoGoogle Earth

56-letni mężczyzna zginął śmiertelnie poturbowany przez lwa w słowackiej miejscowości Kysucké Nové Mesto - informuje policja i lokalne media. Ciało mężczyzny, który był właścicielem rancza i minizoo hodującego tygrysy i lwy, zostało znalezione na wybiegu dla zwierząt.

Słowacka policja we wtorek otrzymała zgłoszenie o mężczyźnie z miejscowości Kysucké Nové Mesto w środkowej Słowacji, który nie wrócił z wybiegu dla zwierząt w lokalnym ranczu i minizoo. Funkcjonariusze na miejscu znaleźli ciało mężczyzny. Policja określiła to zdarzenie jako "tragiczny atak bestii na opiekuna", jednak jego "dokładną przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok". Jak zaznaczono, w związku z prowadzonymi czynnościami na miejscu zdarzenia służby nie mogą udzielić dalszych informacji.

Lew zabił mężczyznę

Według informacji przekazywanych przez miejscowe media, zmarły mężczyzna był 56-letnim właścicielem rancza i minizoo, w którym hodował lwy i tygrysy. Mężczyzna został śmiertelnie poturbowany przez jednego z lwów, przekazał słowacki dziennik "Nový čas". 

Gazeta dotarła także do Jozefa Chmela, przedstawiciela organizacji działającej na rzecz zwierząt, który powiedział, że wolontariusze wcześniej "wielokrotnie odnotowywali niezadowalające warunki" w minizoo. Zwierzęta miały spędzać całe dnie w klatkach na słońcu bez możliwości schronienia się i bez dostępu do wody, a pomieszczenia, w których były przetrzymywane, nie miały "przepisowych wymiarów ani wyposażenia". - Udowodniono, że długotrwałe przetrzymywanie zwierząt w warunkach, które nie pozwalają zwierzętom na zaspokojenie ich naturalnych potrzeb, ma negatywny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne zwierząt. Rezultatem mogą być stereotypowe zachowania, apatia lub wręcz agresja - zaznaczył Chmel.

ZOBACZ TEŻ: W ciągu kilku dni zabito już dziesięć lwów

Tygrys zaatakował kobietę, "jakby była jedzeniem"

"Nový čas" przypomniał, że cztery lata wcześniej na tym samym ranczu doszło do innego incydentu z udziałem jednego z dzikich kotów. W kwietniu 2019 roku tygrys zaatakował partnerkę pracownika rancza, która "chciała pogłaskać go przez klatkę". "Zaatakował ją, jakby była jedzeniem" - relacjonował dziennik. Kobieta doznała wówczas rozległych obrażeń.

ZOBACZ TEŻ: Zabito Loonkiito, być może najstarszego samca lwa w Afryce

Autorka/Autor:wac//mm

Źródło: facebook.com/policiaslovakia, Nový čas

Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/policiaslovakia/