Niemcy zdecydowanie wkroczą do Iraku. Uzbrojenie, szkolenia i "doradcy"

Niemcy szkolą kurdyjskich żołnierzy
Niemcy szkolą kurdyjskich żołnierzy
Bundeswehr
Niemieccy spadochroniarze mają wyruszyć do IrakuBundeswehr

Minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen zapowiedziała znaczne zwiększenie niemieckiej pomocy wojskowej dla Iraku, zagrożonego ofensywą dżihadystów z Państwa Islamskiego. Berlin skoncentruje się na doszkoleniu i uzbrojeniu Kurdów, którzy są uwikłani w ciężkie boje o swoje etniczne tereny.

Von der Leyen miała poinformować o planach rządu posłów z parlamentarnej komisji obrony Bundestagu. Informacje przeciekły do prasy i ministerstwo oficjalnie potwierdziło doniesienia o planowanym zwiększeniu wsparcia.

Niemiecka jakość dla Iraku

Rząd w Berlinie zastanawia się między innymi nad budową wojskowego ośrodka szkoleniowego w kurdyjskiej stolicy Irbilu. Przed tygodniem niemieckie wojsko rozpoczęło szkolenie w Bawarii 32 kurdyjskich bojowników, peszmergów, aby w ten sposób wspomóc Kurdów w walce z islamistami. Głównym elementem ich szkolenia jest nauka obsługi wyrzutni rakiet przeciwpancernych MILAN.

Ponadto rozważany jest udział Bundeswehry w szkoleniu irackich żołnierzy oraz oddelegowanie niemieckich oficerów do pracy w irackich sztabach. Niemcy wyślą także żołnierzy wojsk powietrznodesantowych, by pomogli na miejscu szkolić peszmergów. Natomiast w czwartek zaczęto dostarczać Kurdom broń. Wysyłano między innymi transport 50 sztuk ręcznej broni przeciwpancernej, 520 karabinów automatycznych G3 i 20 karabinów maszynowych. W sumie niemieckie plany przewidują wyposażenie 10 tys. kurdyjskich bojowników w broń wartą 70 mln euro. Berlin wyklucza natomiast udział niemieckiego lotnictwa w nalotach na cele w Iraku i Syrii. Zaangażowanie wojskowe w Iraku jest w Niemczech przedmiotem ożywionych dyskusji. Na udział niemieckich żołnierzy w misjach poza granicami kraju musi wyrazić zgodę parlament, w którym wpływowe siły sprzeciwiają się takiemu zaangażowaniu.

Zdalna pomoc

Niemiecka wizja zaangażowania się w wojnę z dżihadystami jest nieco inna, niż ta prezentowana przez większość państw zachodnich. Berlin koncentruje się na wsparciu Kurdów wiedzą i sprzętem, tak aby mogli skuteczniej walczyć z dżihadystami. Nie ma natomiast mowy o bezpośrednim zaangażowaniu się w działania bojowe, np. w postaci nalotów. Nie ma też mowy o działaniach na terytorium Syrii.

Odmienne podejście prezentuje szereg innych państw Zachodu. Australia, Dania, Belgia, Kanada, Wielka Brytania zdecydowały się wysłać swoje samoloty do przeprowadzania nalotów na pozycje dżihadystów w Iraku. Najdalej idą Amerykanie wraz z arabskimi państwami Zatoki Perskiej, którzy wlatują nawet nad Syrię atakując zaplecze fanatyków z Państwa Islamskiego.

Pomimo coraz wydatniejszego wsparcia siły irackie i kurdyjskie nie są w stanie przejść do szerszej ofensywy przeciw dżihadystom. Fanatycy chwalą się stałym napływem silnie zmotywowanych rekrutów, w tym wielu z zagranicy. Dzięki kontrolowaniu znacznych terenów w Iraku i Syrii mają zapewnione finansowanie oraz zapasy uzbrojenia. Pokonanie ich będzie długotrwałym i trudnym procesem.

[object Object]
ONZ: w Iraku natrafiono na ponad 200 zbiorowych grobów ofiar ISReuters
wideo 2/20

Autor: mk//rzw/kwoj / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Bundeswehr

Tagi:
Raporty: