Juan Carlos nie wróci na święta do kraju. Pałac Królewski: jest w grupie ryzyka

Źródło:
PAP

Były hiszpański monarcha Juan Carlos Burbon nie wróci na święta Bożego Narodzenia do kraju - przekazała hiszpańska agencja EFE, powołując się na komunikat Pałacu Królewskiego. Jak dodano, decyzja Juana Carlosa ma związek z pandemią COVID-19, były król należy do grupy wysokiego ryzyka ze względu na wiek.

Hiszpańskie radio Cope poinformowało, że 82-letni były król Hiszpanii Juan Carlos Burbon chciałby powrócić do domu, aby spędzić Boże Narodzenie razem z córkami. Pałac Królewski zaprzeczył, jakoby były monarcha zakaził się koronawirusem i od tygodnia przebywał w szpitalu w Abu Zabi z powodu tej infekcji, o czym donosiły niektóre media w Hiszpanii. W czwartek agencja EFE, powołując się na komunikat Pałacu Królewskiego, poinformowała z kolei, że Juan Carlos nie powróci na święta Bożego Narodzenia do kraju z powodu pandemii COVID-19, należy bowiem do grupy wysokiego ryzyka ze względu na wiek.

Od sierpnia były monarcha przebywa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, dokąd potajemnie przeprowadził się w związku z - jak napisał w liście, w którym tłumaczył decyzję o wyjeździe z kraju - "publicznymi reperkusjami wydarzeń z prywatnego życia" oraz "aby ułatwić synowi sprawowanie władzy".

Juan CarlosShutterstock

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Juan Carlos zwraca pieniądze

Przeciwko byłemu monarsze toczą się śledztwa dotyczące posiadanych przez niego kont w Szwajcarii oraz na brytyjskiej wyspie Jersey, będącej rajem podatkowym, a także w sprawie nie zgłoszonych fiskusowi, rzekomych wartych wiele milionów prezentów od Arabii Saudyjskiej. Aby uniknąć spraw sądowych, były monarcha zapłacił skarbowi państwa na początku grudnia 678 tys. euro zaległych podatków od dochodów, które otrzymał w latach 2016-2019, czyli już po abdykacji na rzecz syna Filipa VI.

Były to zatajone przed fiskusem sumy otrzymane w prezencie od zaprzyjaźnionego meksykańskiego milionera Allena Sanginesa-Krausego. Magnat założył królowi konto, z którego Juan Carlos I płacił kartami kredytowymi za prywatne podróże i luksusowy styl życia wielu członków rodziny, w tym żony, królowej Zofii, i wnuków, ale nie syna, obecnego króla Hiszpanii, Filipa VI.

Król Juan Carlos i prezydent Gerald R. Ford (fotografia archiwalna)WhiteHouse

"Słucha radia, czyta wiadomości, gimnastykuje się, schudł cztery kilogramy"

Według radia Cope dobrowolne uregulowanie podatków może zamknąć śledztwo, prowadzone w tej sprawie przez hiszpańskie organy ścigania. W Emiratach Arabskich były król jest gościem szejka Mohammeda Bin Zayeda, następcy tronu Abu Zabi. Były monarcha prowadzi spokojne życie, "słucha radia, czyta wiadomości, gimnastykuje się, schudł cztery kilogramy" - podaje Cope.

Autorka/Autor:asty//now

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock