Estoński rząd oznajmił, że dwanaście krajów zachodnich uzgodniło środki mające na celu "zakłócenie i odstraszenie" działań rosyjskiej "floty cieni", aby zapobiec naruszeniom sankcji i zwiększyć koszty wojny po stronie Moskwy.
W zawarciu umowy uczestniczyło pięć państw nordyckich, trzy kraje bałtyckie oraz Holandia, Niemcy, Polska i Wielka Brytania. W samych kontrolach "floty cieni", czyli tankowców potajemnie przewożących ropę, będą uczestniczyć Dania, Estonia, Finlandia, Polska, Szwecja i Wielka Brytania.
Kontrole będą się odbywały w Kanale La Manche, Cieśninach Duńskich oraz w Zatoce Fińskiej.
Premier Estonii Kristen Michal podkreślił, że "flota cieni" zagraża bezpieczeństwu Europy, jej gospodarki i środowiska. - Podejmujemy skoordynowane kroki, by powstrzymać rosyjską "flotę cieni" i podejmowane przez nią próby omijania sankcji - oznajmił, cytowany przez agencję BNS.
Kolejny pakiet unijnych sankcji
Państwa członkowskie Unii Europejskiej przyjęły w poniedziałek 15. pakiet sankcji wymierzony w Rosję i jej sojuszników, zaangażowanych w inwazję Kremla na Ukrainę. Nakłada on ograniczenia na 84 osoby i podmioty, które m.in. obchodzą restrykcje nałożone na Rosję, w tym z wykorzystaniem "floty cieni".
Według Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej rosyjska "flota cieni" liczy od 160 do 200 tankowców i może obsługiwać około 78 proc. morskiego eksportu rosyjskiej ropy. Statki te mają nieprzejrzystą strukturę własnościową, a wiele z nich to przestarzałe jednostki, które nie przechodzą regularnych remontów.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock